Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

We wrocławskim zoo możesz zamówić smaczną kawę z Indonezji, by pomóc ratować zagrożone gatunki zwierząt na całym świecie.

Lori to urocze zwierzątka. Niestety są zagrożone wyginięciem

Nieopodal Afrykarium i wybiegu lwów działa cafe DODO, czyli foodtruck z kawą. Nie dość, że można się nią ogrzać w chłodne dni, to przy okazji pomóc zwierzętom. 10 proc. ze sprzedaży zasila Fundację ZOO Wrocław-DODO.

– Właśnie dotarła do nas wyjątkowa kawa prosto z Sumatry z Kukang Rescue Program. Jest to bardzo cenny projekt ekologiczny. Polega na utworzeniu spółdzielni, zrzeszającej miejscowych rolników uprawiających kawę. Podpisują oni umowę, w której zobowiązują się do ochrony lori kukang i innych chronionych gatunków zwierząt oraz roślin – opowiada Weronika Skupin, z wrocławskiego zoo.

Rolnicy nie używają chemicznych środków ochrony roślin, w zamian za gwarancję skupu zbiorów kawy i to w cenach wyższych niż na lokalnym rynku. Otrzymują też wskazówki jak produkować ją dobrej jakości i dzięki temu dostać lepszą cenę. Projekt już przynosi efekty, w rejonie uprawy ekologicznej kawy zmalało kłusownictwo, gdyż lokalna ludność może zarabiać w legalny sposób.

To ważne m.in. dla lori. Nielegalny handel tymi uroczymi ssakami może w najbliższym czasie przyczynić się do ich wyginięcia. Zwierzęta te wyłapywane, aby stać się domowymi pupilkami lub atrakcją turystyczną na plażach Azji. Lori są jedynymi z nielicznych jadowitych ssaków na świecie. Przy ugryzieniu toksyna jest również niebezpieczna dla ludzi. Z tego powodu lori sprzedawane jako zwierzątka domowe lub żywe maskotki pozujące do zdjęć mają wyrwane kły.

Odbywa się to w bestialski sposób m.in. bez znieczulenia. Wiele z nich nie przeżywa. Nawet jeśli okaleczone lori zostaną odebrane nielegalnym handlarzom nie mogą zostać wypuszczone na wolność. Pozbawione kłów stają się bezbronne i mają problem ze zdobywaniem pokarmu.

Źródła: ZOO Wrocław