– W 2024 roku Wrocław odwiedziło aż 6,6 miliona osób, czyli o 600 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Wszystko wskazuje na to, że również w tym roku zanotujemy wzrost liczby gości, co potwierdzają rekordowe wyniki frekwencji w atrakcjach turystycznych podczas wakacji. Obserwując dotychczasowe trendy możemy przypuszczać, że szczególnie rekordowy okaże się grudzień – miesiąc, w którym najwięcej osób odwiedza Wrocław – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Aquapark Wrocław w czasie wakacji przyciągnął aż 562 844 osoby. Dużą popularnością cieszyło się również ZOO Wrocław, które miało oba miesiące lepsze niż w roku ubiegłym – w lipcu odwiedziło je 219 062 osób (w 2024 roku było to 217 012), a w sierpniu 259 676 osób (235 556 w 2024 roku). Łącznie w lipcu i sierpniu ogród zoologiczny odwiedziło ponad 452 tysiące gości. Kompleks Hali Stulecia wraz „Latem na Pergoli” zanotował frekwencję na poziomie 581 tysięcy odwiedzających, a jeśli doliczyć do tego Ogród Japoński, liczba ta wzrasta do około 660 tysięcy.
W okresie od 28 czerwca do 31 sierpnia blisko 82 tys. osób odwiedziło Hydropolis. Muzeum wody przyciągnęło najwięcej osób podczas pikniku na zakończenie wakacji. Bezpłatne wydarzenie i wystawę w Hydropolis odwiedziło w minioną sobotę 3772 gości.
W lipcu Muzeum Narodowe we Wrocławiu (Gmach Główny) odwiedziło blisko 20 tys. osób (ponad 3 tys. więcej niż przed rokiem), a Muzeum „Panorama Racławicka” ponad 55 tys. (blisko 3 tys. więcej niż przed rokiem).
- Oprócz turystów z Polski i Niemiec, w tym roku we Wrocławiu licznie pojawili się także Czesi. Wakacje należały do udanych. Rekordy popularności, obok Panoramy Racławickiej, biły wrocławskie ZOO, Hydropolis. Patrząc na to, jak obłożone były wrocławskie atrakcje, jak zagęszczony był Rynek i Ostrów Tumski, zakładamy, że będą to lepsze miesiące niż w ubiegłym roku – mówi Radosław Michalski, dyrektor Departamentu Marki Miasta w Urzędzie Miejskim Wrocławia.
Wrocław pozostaje na czwartym miejscu w Polsce pod względem liczby nocujących turystów za Warszawą, Krakowem i Gdańskiem, który wyprzedza dolnośląską stolicę głównie w miesiącach letnich, w pozostałych miesiącach pozostając na podobnym poziomie.