Masaż serca wykonywano jednocześnie na kilkunastu fantomach, w rytm specjalnie skomponowanej na tę okazję piosenki przez Akademię Muzyczną we Wrocławiu. Wydarzenie odbyło się z okazji Europejskiego Dnia Przywracania Czynności Serca, który ma uświadamiać wagę resuscytacji krążeniowo-oddechowej (RKO) oraz pierwszej pomocy w przypadku zatrzymania akcji serca.
– W sytuacji nagłego zatrzymania krążenia, w tzw. łańcuchu przeżycia szalenie ważne jest pierwsze ogniwo – tłumaczy kardiolog, dziekan Wydziału Lekarskiego UMW, dr hab. Robert Zymliński, prof. UMW. – Może się nim stać każdy. Cieszy nas ogromny odzew, z jakim spotkała się kampania "Porusz Serce" we Wrocławiu, a zwłaszcza fakt, że tak licznie włączyły się w nią placówki edukacyjne. W Polsce tylko w 50 proc. przypadków nagłego zatrzymania krążenia świadkowie podejmują resuscytację na miejscu zdarzenia. Wspólnie chcemy to zmienić i pokazać, że uratowanie komuś życia jest prostsze, niż myślimy – dodaje.
Podczas wydarzenia uczestnicy mogli skorzystać także z instrukcji, jak prawidłowo korzystać z defibrylatora AED.
Każdego roku w całej Europie dochodzi do około 350 tysięcy przypadków nagłego zatrzymania krążenia. Jeśli defibrylacja zostanie wykonana w ciągu 3-5 minut od momentu zatrzymania krążenia, szanse na przeżycie poszkodowanego wynoszą aż 70 proc. Każda minuta opóźnienia w wykonaniu pierwszej defibrylacji zmniejsza prawdopodobieństwo przeżycia o około 10 proc.
W ramach ubiegłorocznej edycji „Porusz Serce” 19 defibrylatorów trafiło do 15 wrocławskich szkół.