Dziś Wrocław to 2714 zarejestrowanych samochodów elektrycznych i do tego 699 e-skuterów oraz 37 tysięcy aut hybrydowych – z czego niektóre także ładowane plug-in. Do tego mamy 13 autobusów elektrycznych na w pełni elektrobusowej linii średnicowej K, a niebawem będą one obsługiwać linie aglomeracyjne.
- 10 lat temu mieliśmy we Wrocławiu 22 samochody elektryczne i 14 hybrydowych. Sam urząd miasta jest mocno zelektryfikowany. Mamy 12 e-samochodów, którymi jeździ np. ZDiUM, sprawdzając elektronicznie opłacenie miejsc postojowych. Teraz podpisujemy umowę z Volvo na postawienie w mieście dwóch superszybkich stacji ładowania. Dzięki mocy 175kW do kilkunastu minut skraca się czas ładowania samochodów, a pełne można osiągnąć w czasie poniżej godziny - mówi Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia.
Prywatni właściciele samochodów w pełni elektrycznych - w związku z tym że mają pojazdy bezemisyjne - mogą korzystać z 17 miejskich buspasów czy parkować na niebieskich miejscach w centrum miasta.
- Trzy lata temu mieliśmy we Wrocławiu 150 punktów ładowania, dziś są 222 punkty. Trzy lata temu mieliśmy 43 stacje ładowania, dziś 115. I dochodzą dwie kolejne. Każda będzie dwustanowiskowowa. Miasto wspiera budowę ogólnodostępnej infrastruktury ładowania. W tym celu pod koniec 2020 roku przyjęliśmy preferencyjne stawki za udostępnienie terenów gminnych - opisuje Anna Badeńska z Zespołu ds. Elektromobilności w magistracie.
Dotychczas stacje powstawały w zasobie prywatnym. Teraz, dzięki uproszczeniu procedur miejskich, także będą powstawać na terenach dzierżawionych od miasta.
Volvo przeznacza też dla Wrocławia grant (100 tys. zł), za który zbudowane zostaną dwie stacje solarne do ładowania rowerów i hulajnóg. W parku Grabiszyńskim oraz przy Promenadzie Krzyckiej w rejonie Strońskiej i Kukuczki.
Wrocław to trzecie miasto w programie ev City powered by Volvo (po Augustowie i Ełku), pracującym na rzecz zeroemisyjnego transportu.