26 marca Ukraina pokonała na Tarczyński Arenie Islandię 2:1 po golach Viktora Tsygankova i Mykoli Mudryka. To był finał baraży, który państwu dręczonemu przez Rosjan dał prawo gry na mistrzostwach Europy w Niemczech.
Podopieczni Serhija Rebrowa wierzą, że domowy obiekt Śląska znów się okaże dla nich szczęśliwy. Stąd zakontraktowanie we Wrocławiu pojedynku z Czechami. Bilety na to spotkanie są dostępne pod adresem https://mticket.pl.
Trzy dni wcześniej (11.10) Ukraińcy podejmą Gruzję w Poznaniu, szykując się do obu meczów na zgrupowaniu w Opalenicy. Póki co, po dwóch kolejkach zajmują ostatnie, czwarte miejsce w grupie z zerowym dorobkiem. We wrześniu przegrali z Albanią (1:2) oraz z Czechami (2:3). Ostatnia drużyna w grupie po sześciu seriach spadnie do dywizji C.
Największą gwiazdą zespołu jest obecnie 27-letni Artem Dowbyk, król strzelców hiszpańskiej La Liga z poprzedniego sezonu (24 bramki) w barwach Girony. Latem przeszedł jednak do włoskiej Romy, klubu Nicoli Zalewskiego, na czym poprzedni pracodawca miał zarobić 30,5 mln euro i może jeszcze otrzymać 8 mln w bonusach. Wcześniej był on dwukrotnie królem strzelców ligi ukraińskiej (2021/22 i 2022/23).
Dzięki występom ukraińskich sportowców rośnie tzw. ekwiwalent reklamowy firmy Tarczyński, tytularnego sponsora miejskiego stadionu. Nie chodzi wyłącznie o występy piłkarzy, ale też choćby o zeszłoroczny pojedynek bokserski Ołeksandra Usyka z Danielem Dubois. No i kto by pomyślał, że nazwa obiektu będzie też tak często wymieniana w czasie niedawnej powodzi, gdy na stadionie zorganizowano punkt napełniania i odbioru worków z piaskiem…