Lew urodził się 2 stycznia 2022 r. i zapoczątkuje nowe wrocławskie stado. Został wyznaczony do przyjazdu do stolicy Dolnego Śląska przez koordynatora. To osoba, która ma pełną wiedzę o wszystkich osobnikach konkretnego gatunku w europejskich ogrodach zoologicznych i decyduje, które gdzie pojadą i jakie pary będą ze sobą kojarzone. Wszystko po to, by nie były ze sobą spokrewnione, a ich potomstwo było jak najbardziej optymalne pod względem genetycznym. Koordynator ma do wykonania trudne zadanie, bo lwów jest ponad 750 w więcej niż 150 ogrodach zrzeszonych w EAZA.
– Oczywiście nasz samiec będzie miał żeńskie towarzystwo, by stworzyć nowe stado. Gdy tylko podjęte przez koordynatora gatunku decyzje będą potwierdzone, powiemy na ten temat więcej. Jeśli dobierze nam dobrą parę, w przyszłości w lwiarni będą mogły biegać małe, zdrowe lwiątka – mówi Weronika Skupin z zoo. – Do nowego stada nie będziemy przenosić naszej starszej damy Okavango, z uwagi na jej sędziwy wiek i ryzyko, że w wyniku stresu i poturbowania mogłaby stracić zdrowie i spokój. Okavango zadomowiła się obok tygrysów i czuje się tam wyśmienicie. Transport do lwiarni nie przysłużyłby się jej zdrowiu, a jej dobrostan jest dla nas najważniejszy.
Przyszły nowy lokator zoo to przedstawiciel lwa południowoafrykańskiego. Ostatnie badania wykazały, że afrykańskie lwy można podzielić na 2 podgatunki: północny (Panthera leo leo) obejmujący lwy środkowo- i zachodnioafrykańskie oraz ten nasz – południowy (Panthera leo melanochaita) obejmujący lwy z Afryki Wschodniej i Południowej. Tradycyjnie wyróżniano aż 11 różnych podgatunków lwów, zależnie od tego, z których krajów i regionów pochodziły. Wśród nich był m.in. lew angolski i tak została sklasyfikowana nasza lwica Okavango. Gdyby urodziła się dziś, w „papierach” byłaby lwem południowoafrykańskim.