Kilkaset medali z igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy, uniwersjad oraz mistrzostw krajowych – oto dorobek szermierzy Kolejarza Wrocław. Najcenniejsze z tych krążków trafiły na konto Mariana Kuszewskiego, występującego też pod imieniem Marek. Był uczniem IV Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego, absolwentem Uniwersytetu Wrocławskiego, a także bratem aktora - Jarosława Kuszewskiego. Dla braci sportowej pozostanie jednak wybitnym szablistą i dwukrotnym wicemistrzem igrzysk w drużynie – z Melbourne (1956) i Rzymu (1960). W obu przypadkach walczył u boku Jerzego Pawłowskiego i Wojciecha Zabłockiego, a po zakończeniu kariery został dziennikarzem.
Wychowankiem Kolejarza jest też m.in. Jacek Gaworski, pokrzywdzony przez los florecista, którego życie usadziło na wózku inwalidzkim. W Rio de Janeiro wywalczył on wicemistrzostwo paraolimpijskie w drużynie, a jeden ze swoich medali, z myślą o pomocy dla Gaworskiego, zlicytował dyskobol Piotr Małachowski, obecnie mieszkający z rodziną na Dominikanie.
W pechowych okolicznościach wyhamowała też kariera Piotra Błaszczaka, wicemistrza świata juniorów i kadetów. Gdy w 1995 roku polska kadra wracała z Pucharu Świata w Budapeszcie, za kierownicą busa zasnął trener kadry, Ryszard Breś. W wypadku na Zakopiance zginął Bogusław Zych, a pozostali floreciści zostali poważnie ranni. W tym Błaszczak, który nie odzyskał już nigdy pełni formy.
Kolejarz to jednak nie tylko produkcja szermierzy. To także rola wychowawcza w tzw. Trójkącie Bermudzkim. – I za to wyzwanie społeczne, które klub podejmuje, również chciałbym Wam bardzo serdecznie podziękować – mówił podczas jubileuszowej uroczystości prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, nagradzając m.in. prezesa Kazimierza Górniaka. WK