– Dzięki tym środkom finansowym przez około dwa-trzy miesiące będę w stanie pomóc hostelowi, który przyjął wiele ukraińskich matek z dziećmi. Dodatkowo myślę, że uda się też kupić samochód ratowniczy, który trafi w okolice Chersonia – zdradza Przemysław Szafrański, dziennikarz motoryzacyjny, który wymyślił aukcję.
Wołga nie tylko miała barwy Ukrainy, ale w jej wnętrzu pojawiło się zupełnie nowe serce - kilkulitrowy silnik V8.
Tylko osoby, które mogły na żywo usłyszeć dźwięk Wołgi z legendarną jednostką napędową, są w stanie wyobrazić sobie jaką mocą może dysponować. Wyremontowana Wołga jest kilkukrotnie mocniejsza od oryginału, który wyjechał z fabryki kilkadziesiąt lat temu w Niżnym Nowogrodzie. To prawdziwy potwór!