Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Jedna z najsłynniejszych wrocławskich fontann znów świeci pełnym blaskiem. Szermierz na placu Uniwersyteckim jest jak młody Bóg. Dwumetrowa figura młodzieńca wykonana z brązu była poddawana ostatnio pielęgnacji. Renowacji przeszedł basen fontanny wraz ze schodami. Efekt jest imponujący.

Szermierz po remoncie, który trwał kilka miesięcy

Ubytki w misie fontanny uzupełniono z różowym marmurem pochodzącym z kamieniołomów z okolic Salzburga w Austrii. Takiego samego kamienia z jakiego wybudowano podstawę szermierza w 1904 roku. Pięknie wyglądają cztery maski, z których wylewa się woda. Ich podobizny to podobno wykładowcy uniwersyteccy, którzy podczas wykładów zbyt często lali wodę zamiast konkretnej wiedzy.

Sama postać szermierza jest jedną z ciekawszych rzeźb secesyjnych we Wrocławiu. Zaprojektował ją Hugo Lederer, profesor berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wśród studentów Uniwersytetu Wrocławskiego krąży legenda, że przedstawiony na fontannie mężczyzna to nie kto inny jak autor jej projektu. Miał on po przyjeździe na studia do stolicy Śląska i zostać spojony przez studentów alkoholem, zastawić podczas gry w karty nie tylko cały majątek, ale również ubranie. Przegranemu podstępni żacy zostawili jedynie szpadę - symbol szlacheckiego stanu i męskiego honoru. Szermierz po remoncie odzyska szpadę wykonaną z aluminium. Nie wiadomo z czego pierwotnie była wykonana ta broń. W minionych latach szpada wiele razy była wyrywana przed dowcipnisiów. Potencjalny złodziej musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Obiekt jest bowiem pod okiem kamer. Remont fontanny kosztował miasto ponad 420 tysięcy złotych.

Źródła: ZDIUM