- Gorąca herbata, pożywna zupa, opieka ratowników medycznych i, co równie ważne, dobre słowo - na to wszystko mogą liczyć pasażerowie streetbusa. Cieszymy się, że jako MPK Wrocław jesteśmy częścią przedsięwzięcia. Do streetbusa ma prawo wsiąść każdy, kto jest głodny i potrzebuje odrobiny ciepła. Znajdzie tam talerz zupy, ale i obecność drugiego człowieka - mówi Witold Woźny, prezes MPK Wrocław.
Trasę przejazdu zaplanowano w taki sposób, by osoby w kryzysie bezdomności mogły w nocy bezpiecznie korzystać z pomocy „ogrzewalni na kółkach”. Pierwszy przystanek wyznaczony został przy ul. Sieradzkiej, następny przy ul. Bzowej, przed budynkiem Centrum Historii Zajezdnia, kolejny przy Katedrze, ul. Suchej (w okolicy Dworca PKP i PKS) i ostatni przy ul. Zaporoskiej. W razie potrzeby na trasie wyznaczono także kilka przystanków „na żądanie".
- Dla nas najważniejsze jest pomaganie osobom potrzebującym w taki sposób, by ta pomoc była odczuwalna i skuteczna, a streetbus przez ostatnich kilka lat udowodnił, że jest to bardzo ważny element naszego systemu wsparcia. To 25 tysięcy porcji zupy wydanej w ubiegłym roku i blisko 16 tysięcy osób, które skorzystały z pomocy - informuje Andrzej Mańkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu.
W 2020 roku streetbus po raz pierwszy wyjechał na ulice Wrocławia. Od tego czasu przejechał już niemal 30 tys. km, by dotrzeć do tych, dla których mroźne zimowe miesiące są najtrudniejsze. W streetbusie można też porozmawiać ze streetworkerami na temat możliwych ścieżek pomocy.