Przed wrocławianami sezon prawdy. Wymagania rosną, bo przecież drużyna Jacka Magiery zakończyła poprzednie rozgrywki na drugim miejscu, do ostatniej kolejki rywalizując o trzeci w historii klubu tytuł mistrzowski. Dzięki temu zapewniła sobie grę w Lidze Konferencji Europy. Zresztą, to właśnie na Tarczyński Arenie odbędzie się w 2025 roku finał tych rozgrywek. Droga jednak doń daleka, a WKS zmierzy się najpierw, w drugiej rundzie eliminacyjnej, z łotewskim FC Ryga (24 lipca na wyjeździe, 1 sierpnia u siebie).
Historia pokazuje, że łączenie gry w krajowych oraz europejskich rozgrywkach nie zawsze wychodzi polskim ekipom na dobre. Tym większe wyzwanie przed naszą drużyną, którą opuścił król strzelców i kapitan, Erik Exposito. Hiszpan podpisał trzyletni kontrakt z katarskim Al-Ahli SC, dziesiątym zespołem tamtejszej ligi. Za sezon gry otrzyma ok. 1,5 mln euro.
We Wrocławiu ulubieńca kibiców mają zastąpić pozyskany z Górnika Zabrze Sebastian Musiolik oraz 23-letni Szwajcar Junior Eyamba. Poza tym trzon drużyny pozostał, a my wierzymy, że miejsce w wyjściowym składzie wywalczy sobie choćby przebojowy Jakub Jezierski, syn Remigiusza, byłego zawodnika klubu, wtedy jeszcze z ul. Oporowskiej.
Początek kalendarza wydaje się dla wrocławian dość łaskawy. Po meczu z Lechią czekają ich bowiem spotkania z Piastem Gliwice (28 lipca, wyjazd), Radomiakiem (4 sierpnia, dom), Widzewem Łódź (11 sierpnia, wyjazd) oraz Koroną Kielce (17-18 sierpnia, dom). Dopiero w ramach szóstej kolejki sprawdzą, czy Legia Warszawa to znów solidna firma, czy tylko uznane koszulki na kiepskich modelach (24-25 sierpnia, dom).