Scynk nadrzewny jest jajożyworodny. Samica rodzi zwykle jedno lub dwa młode. Jaja nie otaczają się wapienną skorupką, a rozwijają w ciele matki.
Potomstwo rodzi się bardzo duże i dobrze rozwinięte. Ten gatunek jest największą jaszczurką z rodziny scynków. Dorosły osobnik osiąga długość całkowitą (z ogonem) aż do 70 cm. Żyją ponad 20 lat, co u gadów nazywane jest już długowiecznością.
Od innych scynków odróżnia je fakt, że są gatunkiem roślinożernym. W ich menu znajdują się liście drzew, kwiaty, owoce i grzyby. Posiadają też bardzo chwytliwy ogon, czego u innych scynków nie zobaczymy. W Czerwonej Księdze Zagrożonych Gatunków przypisano mu status NT (near threatened). Nie wiadomo jaka jest ich rzeczywista sytuacja w naturze. Badania terenowe są niemożliwe ze względu na miejscowe konflikty etniczne. Na Wyspach Salomona gatunek ten uznawany jest za zagrożony wyginięciem.
Mamy też inne dobre informacje – z frontu walki o przetrwanie nosorożców indyjskich. Otóż 2022 to pierwszy od 1977 rok, w którym żaden nosorożec indyjski zamieszkujący Park Narodowy Kaziranga w stanie Asam nie został zabity przez kłusowników. Co w tym wyjątkowego? Na przestrzeni lat 2001-2021 w rezerwacie ofiarami kłusowników padło ponad 190 osobników.
Z powodu kłusownictwa nosorożce indyjskie otarły się o wymarcie. W najgorszych czasach żyło ich zaledwie około 200 osobników. Dzięki ścisłej ochronie, prowadzonej od lat 70. XX wieku, populacja odradza się i szacowana jest obecnie na 3600 zwierząt. Wrocławskie ZOO, w którym można odwiedzić rodzinę nosorożców indyjskich, razem z Fundacją DODO od lat wspiera walkę o przetrwanie gatunku. Tylko w 2022 roku przekazało na ten cel 26 tys. zł.