– Ostatnie szlify w pawilonie perystylowym na Bastionie Sakwowym. Pięknie nam zmieniło się to miejsce. Cieszę się, że odzyskało blask. Kolory we wnętrzu są pompejańskie. Odważne. Nawiązujące do kolorystyki tej pod kolumnadą. Wszystko na podstawie badań stratygraficznych i uzgodnień z wojewódzkim konserwatorem zabytków. W pawilonie zachowaliśmy nieckę pierwotnej fontanny, którą odkopaliśmy pod posadzką – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Na suficie pawilonu pojawiła się imitacja nieba. Projektant nawiązał w ten sposób do pierwotnego założenia tego miejsca. Po wybudowaniu tego obiektu w 1867 roku pawilon był atrium, więc patrząc w górę obserwowaliśmy niebo. Teraz siedząc w restauracji też będziemy oglądać chmurki i obłoczki, ale stylowo zaaranżowane na specjalnym tworzywie Barisoll i podświetlane tysiącami ledów. Pawilon ma ogrzewanie podłogowe, klimatyzację, jest stylowo oświetlony, od strony ulicy Piotra Skargi olbrzymie okna zabezpieczają prawie tonowe szyby.
W maju zakończą się prace przy Bastionie Sakwowym. Po zakończeniu odbiorów będzie można go zwiedzać. Po wakacjach w pawilonie ma gości zapraszać restauracja, wcześniej w czerwcu w podziemiach kolumnady ma wystartować kawiarnia. Oba miejsca w 5-letnią dzierżawę przejęła firma prowadząca restaurację w Piwnicy Świdnickiej i Pintę w Ovo.