Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Nieszczelności w sieci wodno-kanalizacyjnej mogą doprowadzić aż do 30-procentowej utraty wody. To potężna niegospodarność zwłaszcza w Polsce, gdzie zasoby wody pitnej należą do najniższych w Europie, poza tym maleją w szybkim tempie. Dla wrocławskiego MPWiK każda kropla jest cenna, dlatego jednostka walczy z ukrytymi wyciekami w sieci wodociągowej. Są one szczególnie trudne do zdiagnozowania, bo na powierzchni nie ma po nich śladu.

Kluczem do sukcesu okazali się ludzie - zespoły techników i inżynierów codziennie patrolujące sieć wodociągową Wrocławia.

- Jeszcze 15 lat temu straty wody w miejskiej sieci wodociągowej Wrocławia sięgały 22 procent. To tak, jakby co piąta szklanka kranówki zniknęła po drodze z zakładu produkcji wody do kranu – ocenia wrocławskie MPWiK.

Od tamtej pory zakład wdrożył nowoczesne technologie, dzieląc sieć na strefy pomiarowe oraz instalując inteligentne czujniki. Efekt? Straty wody spadły do zaledwie 5 procent. Dla porównania, średnie straty w wielu krajach europejskich wciąż wynoszą aż 15 procent. A jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, w ponad połowie przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych w Polsce straty wody przekraczają 30 procent objętości wtłoczonej do sieci.

Technologia to nie wszystko. Kluczem do sukcesu okazali się ludzie – specjalistyczne brygady diagnostyczne MPWiK. To zespoły techników i inżynierów, którzy codziennie patrolują sieć wodociągową Wrocławia. Ich misją jest szybkie wykrycie i usunięcie wycieku, zanim stanie się on realnym zagrożeniem dla systemu, miasta i jego mieszkańców. Pracują w każdą pogodę, w dzień i w nocy, czasem w podziemiach, czasem na ruchliwych ulicach, czasem w ciszy – śledząc odgłos wody przeciskającej się przez nieszczelności, których nie dostrzegłby nikt inny.

Dzięki nim oszczędzamy wodę, obniżamy koszty i dbamy o sieć.

Źródła: Wrocław