Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

KGHM Ślęza Arena otwarta! Tym samym spełniło się marzenie lekkoatletów oraz przedstawicieli sportów zespołowych z Wrocławia i całego Dolnego Śląska.

Sportowcy korzystają już z przepięknej i nowoczesnej KGHM Ślęza Areny na Kłokoczycach.

W uroczystości otwarcia obiektu na wrocławskich Kłokoczycach brali m.in. udział Wojciech Nowicki – mistrz olimpijski z Tokio w rzucie młotem, Sergiusz Kmiecik – przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia oraz Katarzyna Ziobro - prezes Ślęzy Wrocław, gospodarza i operatora hali. Została ona wybudowana kosztem 66 mln zł, z pieniędzy przeznaczonych na ten cel przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, miasto Wrocław oraz Urząd Marszałkowski.

– To przełomowa inwestycja dla wrocławskich lekkoatletów, którzy wreszcie będą mogli trenować u siebie w nowoczesnych warunkach. Wrocław wzbogacił się o prawdziwą perełkę – mówił Sergiusz Kmiecik.

Wyłoniona została także pierwsza rekordzistka hali w biegu na 200 metrów. Spośród zawodniczek Akademii Koszykówki Ślęzy najszybsza na dystansie jednego okrążenia okazała się Hanna Gozdalska, która otrzymała okazały, pamiątkowy puchar za napisanie historii KGHM Ślęza Areny.

O tym, jak istotny ze sportowego punktu widzenia jest to obiekt, mówił mistrz Europy w skoku o tyczce z 2016 roku, wrocławianin Robert Sobera. - Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej hali. My, sportowcy, słyszeliśmy, że ona zostanie wybudowana chyba od 15 lat i powoli przestawaliśmy już w to wierzyć. A jednak się udało. Bardzo dziękuję. Zrobimy wszystko, aby się to spłaciło – powiedział z uśmiechem.

Część wydarzenia poświęconą przemówieniom zamknęła klamrą prezes Ślęzy Wrocław Katarzyna Ziobro. – Gdyby nie wsparcie miasta, nie mielibyśmy szans, aby przebrnąć przez cały proces budowlany. Budowaliśmy tę halę we Wrocławiu i wszystkie formalne kwestie załatwialiśmy we współpracy z miastem. Mogliśmy liczyć na wsparcie każdej jednostki, która nam doradzała i podpowiadała, jak pewne sprawy rozwiązać – podkreślała.

Ciepłe słowa usłyszeli prezesi Polskiego i Dolnośląskiego Związku Lekkiej Atletyki, Henryk Olszewski oraz Zygmunt Worsa. Najwięcej dobrego padło jednak w kierunku trenera Józefa Lisowskiego. – Dzięki jego zaangażowaniu, staraniom, usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy rozmawiać. To on, brzydko mówiąc, „wychodził” spotkania, doprowadził do tego, że kilka podmiotów połączyło siły w tym projekcie – dodała prezes Ślęzy.

Do dyspozycji królowej sportu oddano m.in. sześciotorową bieżnię okólną o długości 200 m, ośmiotorową bieżnię 60-metrową, stanowiska do skoków wzwyż, w dal i o tyczce, a także strefę rzutni. To właśnie ta ostatnia część obiektu jest jego perłą w koronie, bowiem tylko we Wrocławiu będzie można pod dachem trenować wszystkie dyscypliny rzutowe: dysk, oszczep, młot, a także pchnięcie kulą. Jest to rozwiązanie unikatowe w skali kraju

W sercu obiektu znajduje się parkiet, z którego korzystają już koszykarki Ślęzy oraz Akademii Koszykówki Ślęzy.

Źródła: Wrocław