Na nowym wybiegu na razie można oglądać dwie lwice z Francji. Lew Togo, który dotarł do Wrocławia z Danii, jeszcze przechodzi aklimatyzację i przebywa na zapleczu. Jak tylko będzie gotowy opiekunowie wypuszczą go na wybieg. Na razie rządzą tam kocice siostry przyrodnie: Wanja i Malkia. Bardzo dobrze czują się w nowej lwiarni. Wyraźnie pokochały Toyotę Hilux, która ma zapewniać im rozrywkę i podgrzewanie. Samochód został specjalnie przygotowany dla kotów.
– Szyby zostały wymienione na kuloodporne, zdemontowane zostało wszystko, co lwy mogłyby zechcieć oderwać m.in. antena i ramki tablic rejestracyjnych. Doświadczenia innych ogrodów zoologicznych pokazują, że lwy lubią wchodzić na nagrzaną karoserię i się tam wygrzewać. Auto przywodzi także na myśl afrykańskie safari – opowiada Weronika Skupin z zoo.
Lwiarnia to kolejna wielka inwestycja wrocławskiego zoo, które jest najpopularniejszym ogrodem w Polsce. Kosz zadania to blisko 11,5 miliona złotych. Lwiarnia została wybudowana w miejscu historycznego obiektu i jest najnowocześniejsza w Europie.
Lwy mają do dyspozycji 4 boksy na zapleczu hodowlanym oraz 3 boksy zewnętrzne, a, także wybieg główny o powierzchni 2270 mkw. Można je obserwować nie tylko na wybiegu zewnętrznym, ale również przez szybę wewnątrz pawilonu. Koty podziwiamy na wyciągniecie ręki przez szyby. W budynkach nowego pawilonu zamontowano już olbrzymie gięte szyby wykonane w najnowszej technologii. Zewnętrzna, od strony zwiedzających ma grubość 10 mm, a wewnętrzna od strony lwów ponad 30 mm i składa się z trzech warstw termicznie utwardzanego szkła laminowanego z wykorzystaniem folii. Między szybami znajduje się warstwa izolacyjna z argonu. Gaz ten ma lepsze właściwości termiczne i lepiej utrzymuje ciepło niż powietrze atmosferyczne. Każda z profilowanych szyb w lwiarni waży aż tonę!