Konie rekreacyjne mają bardzo niewdzięczną pracę. Muszą nosić na grzbietach początkujących jeźdźców, którzy zalewają je nieczytelnymi bodźcami.
- Często takie konie wpadają w stan znużenia, wyuczonej bezradności lub buntują się. Tylko najbardziej odporne osobniki radzą sobie z taką robotą. Właściciele szkółek jeździeckich to wiedzą i jeśli mają pastwiska, dają koniom na nich wytchnienie – tłumaczy Piotr Makarewicz z WTTK Partynice.
- Mimo że zbudowaliśmy na Partynicach dziesiątki padoków, to nie mamy tego, co konie lubią najbardziej, czyli właśnie pastwisk. Obserwujemy nasze konie. Wybraliśmy dziesięć, które najbardziej zasługują na dłuższy odpoczynek. W dwóch turach, po pięć, pojadą w lipcu i sierpniu do Inglotówki we wsi Dębno pod Wołowem. Tam mają kilka hektarów tylko dla nich przeznaczonych zielonych łąk - dodaje Jerzy Sawka.
Ekipa z Partynic będzie je odwiedzać. Wszyscy klienci Wrocławskiej Szkółki Jazdy też mogą do nich wpadać. To blisko Wrocławia. Właściciele Inglotówki, Olga i Paweł Inglot, są otwarci na takie odwiedziny. Nawiasem mówiąc, to piękne miejsce na spędzanie wolnego czasu. W lipcu w Inglotówce będą konie: Cirilla (Cora), Dragon, Kazal, Talia, Trener. Natomiast w sierpniu: Archenlandia, Damius, Dunlop, Galileo i Pejko.
Gdy chodzi o wyścigi konne na Partynicach, 23 czerwca szósty dzień wyścigowy (Vertigo Day) zakończył pierwszą część sezonu (rywalizowało wówczas 41 koni o topowych rodowodach). Na kolejną taką niedzielę trzeba poczekać do 11 sierpnia, kiedy to odbędzie się siedem gonitw. W tym Gonitwa pod patronatem Polskiego Klubu Wyścigów Konnych z pulą nagród 20 tysięcy złotych. To rywalizacja z płotami, na dystansie 3 200 metrów, dla 4-letnich i starszych koni.
O identyczną pulę będzie się toczyć walka w Nagrodzie Tunisa, również pod patronatem Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, w ramach cyklu gonitw z płotami dla 3-letnich koni „Partynice - Służewiec”.
Z kolei 15 sierpnia przy ul. Zwycięskiej rozegrane zostaną zawody we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego Hobby Horse.