- Rekordowa liczba par, które zgłosiły się po wsparcie w tym roku, jest dla nas dowodem na to, że zmiany w miejskim programie były konieczne. Od stycznia dwukrotnie zwiększyliśmy też kwotę dofinansowania z 5 tys. do 10 tys. zł - podkreśla Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Pani Marta Bułka, mama rocznej Łucji, skorzystała ze wsparcia w 2023 roku. O dziecko starała się pięć lat. Wtedy wrocławski program pokrył połowę kosztów procedury in vitro. - Zwiększenie kwoty dofinansowania to wspaniała wiadomość, bo procedura jest skomplikowana i kosztowna. Świata poza Łucją nie widzimy - mówi Marta Bułka.
Pierwsze dziecko poczęte dzięki programowi in vitro we Wrocławiu przyszło na świat w połowie lutego 2020 roku. Od tego czasu, dzięki dofinansowaniu, urodziło się już 251 maluchów. Budżet miejskiego programu wzrósł z 800 tys. zł (w poprzednich latach) do 2 mln w obecnym roku. Kwota została podzielona na pięć klinik wybranych w konkursie i mających podpisaną umowę z miastem.
- Oznacza to, że każda z pięciu klinik dysponuje określonym budżetem na wykonanie procedury in vitro. W przypadku wyczerpania tej kwoty we wszystkich placówkach, miasto zwiększy dofinansowanie tak, by każda para, która została zakwalifikowana do programu, mogła z niego skorzystać - tłumaczy Joanna Nyczak, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMW.
Nowe zasady będą obowiązywały do czasu wprowadzenia rządowego programu. Samorząd nie może bowiem finansować tych samych świadczeń zdrowotnych, za które płaci już NFZ. Kliniki z programu to: InviMed, Polmedis, Invicta, Gameta Wrocław i Gyncentrum.