Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Jeszcze tylko przez trzy tygodnie będzie można podziwiać wizualne i dźwiękowe popisy unikatowej fontanny multimedialnej w kompleksie Hali Stulecia. Duma tamtejszej Pergoli zakończy pracę 21 października, by później obudzić się znów wiosną.

Duma Pergoli przy Hali Stulecia zakończy tegoroczną pracę 21 października - nocą pokazów.

Fontanna multimedialna w stolicy Dolnego Śląska jest największą tego typu w kraju i jedną z największych w Europie. Jej uroczyste otwarcie nastąpiło 4 czerwca 2009 roku z okazji dwudziestej rocznicy wolnych wyborów w powojennej Polsce. Był to prezent dla mieszkańców miasta.

Dziś to jedna z najważniejszych atrakcji, nieustannie przyciągająca turystów z kraju i zagranicy. Konstrukcja zajmuje powierzchnię bliską 1 ha, a na jej dnie umieszczono punkty świetlne, 300 dysz wodnych oraz 3 dysze ogniowe. Żywioł! Wodnym widowiskom towarzyszy muzyka klasyczna, współczesna, pop oraz ambient.

W tym roku nasza „artystka” zaczęła koncertować 22 kwietnia, jednak pokazy specjalne zainaugurowała 5 maja. Przed nami już tylko pięć weekendowych pokazów specjalnych. 7 października o godz. 20 rozpocznie się pokaz pt. Katedra Demokracji (czas trwania - 14:40), 13 października (godz. 20) czeka nas Mikro&Makro Kosmos (12:50), nazajutrz Dzień dobry Marylin (godz. 20, 12:46), 20 października Cztery Żywioły (godz. 20, 14:50) i wreszcie 21 października półtoragodzinna Noc pokazów.

A jeśli nie możecie żyć bez nastrojowej muzyki przy szumie wody – mieszkańcy Wrocławia nazywają to „plumkaniem” – to wciąż zapraszamy na pokazy dzienne, bez efektów wizualnych. Odbywają się one od godz. 10 do 17 – o pełnych porach i trwają po kilka, kilkanaście minut. W repertuarze m.in. Ryszard Wagner (Cwał Walkirii z opery „Die Walküre”), Georges Bizet (Carmen; uwertura Ludwig van Beethoven), Hans Zimmer (Dead Man’s Chest, ale też Kaoma (Lambada) czy James Brown (I feel good).

Pokazy wieczorne trwają od godz. 18 do godz. 22 i wiążą się już z przeżyciem pełnego katharsis. Działają kojąco nie tylko na słuch, ale i na wzrok, a pośrednio też na pozostałe zmysły. Kto za to odpowiada? Choćby Beyonce (Run the World), M.I.A. (Bad Girls), Ludwig van Beethoven (V symfonia w C minor), Wolfgang Amadeus Mozart (uwertura z „Wesela Figara”) czy Michał Lorenc (Taniec Eleny).

Dodajmy, że cały kompleks Hali Stulecia robi wrażenie i jest miejscem stworzonym do kojenia duszy. A sąsiedztwo parku Szczytnickiego, Ogrodu Japońskiego, ZOO oraz Stadionu Olimpijskiego czyni tę część miasta najbardziej zjawiskową. Tym bardziej jesienną porą, gdy można się przechadzać po żółto-czerwono-brązowym dywanie utkanym z opadających liści.

Źródła: Wrocław