– Kontrolujemy, informujemy, ale także niestety wciąż karzemy. Nadal mamy problem spalania odpadów i nieprzestrzegania przepisów uchwały antysmogowej. To od nas mieszkańców zależy, czy Wrocław będzie miastem wolnym od smogu. My w tym pomagamy – mówi Waldemar Forysiak, zastępca komendanta Straży Miejskiej Wrocławia.
Odpadami nie wolno palić, a jeśli do tego dojdzie można słono zapłacić. Za spalanie śmieci grozi do 500 złotych grzywny. Taki mandat może wystawić strażnik. Jeśli sprawa trafi do sądu ten może być już znacznie bardziej surowy. Grzywna może wynieść nawet 5 tysięcy złotych. Strażnicy do kontroli wykorzystują drony, które są wyposażone w specjalistyczny sprzęt i kontrolują dym wychodzący z kominów. W tym sezonie grzewczym wykonali już blisko 16 tysięcy takich kontroli. Wystawili kilkanaście mandatów. Ich liczba z roku na rok spada, bo rośnie świadomość mieszkańców, że śmieciami nie wolno palić. W 2021 roku strażnicy wystawili 189 mandatów, rok później już tylko 64 i to przy czterokrotnie większej liczbie kontroli.
We Wrocławiu od 1 lipca 2024 roku wchodzi zakaz użytkowania pieców pozaklasowych oraz pieców najniższych klas, tzw. kopciuchów. Strażnicy podczas kontroli namierzają także piece, których użytkować za półtora roku już nie będzie można. Piece można wymienić przy pomocy finansowej miasta. Warto z tego skorzystać.
Kontrole w latach
2019 - 4543 kontrole 181 mandatów/47.850 zł
2020 - 4779 kontroli 169 mandatów/46.145 zł
2021 - 7528 kontroli (4637 przez strażników + 2891 dronem) 189 mandatów/45.750 zł
2022 - 28.147 kontroli (3377 strażnik + 24.770 dron) 64 mandaty/21.150 zł