Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Siedem na dziesięć wrocławskich sklepów nie weryfikuje wieku młodych klientów, kupujących alkohol. Dlatego miasto rozpoczęło kampanię pod hasłem „Nie sprzedawaj alkoholu mojemu dziecku”.

Do sklepów, w których sprzedano dzieciom alkohol, wrócą teraz strażnicy miejscy.

Na przystankach autobusowych, kasownikach, w miejskiej przestrzeni pojawiły się plakaty przypominające o obowiązku weryfikacji wieku młodych klientów. Wrocław zachęca też właścicieli sklepów, by przypominali pracownikom o obowiązujących przepisach. Przed seansami filmowymi w DCF-ie i Kinie Nowe Horyzonty emitowane są spoty, w których to rodzice apelują do sprzedawców – nie sprzedawaj alkoholu mojemu dziecku.

- We Wrocławiu koncesję na sprzedaż alkoholu ma ponad 600 sklepów. Sprawdziliśmy, czy i w jaki sposób sprzedawcy weryfikują wiek klientów. Wyniki badań nie pozostawiły wątpliwości - większość sklepów nie pyta o dowód i wiek. Postanowiliśmy więc działać i zaangażować w działanie mieszkańców – mówi Bartłomiej Świerczewski, dyr. Departamentu Spraw Społecznych w UM Wrocławia.

Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości sprzedaż alkoholu nieletnim jest przestępstwem, ale to przestępstwo trzeba udowodnić. Potrzebna jest potwierdzona tożsamość dziecka, którą mogą zweryfikować albo sprzedawca, albo funkcjonariusze policji czy Straży Miejskiej. Samo zeznanie świadka nie wystarczy. Dlatego w całej Polsce w ubiegłym roku cofnięto tylko sto pozwoleń na 300 tysięcy obowiązujących.

- Odebranie koncesji jest bardzo trudne. Ustawa wiąże samorządom ręce, dlatego apelujemy do dorosłych, by reagowali. Gdy stoimy w kolejce, zwracajmy uwagę na zachowanie sprzedawcy. Dowód, pin i zielony – taka powinna być kolejność w przypadku młodych klientów – dodaje Bartłomiej Świerczewski.

Wrocław sprawdził jak ze swoich obowiązków wywiązują się sklepy w centrum miasta. Audytorzy pojawili się w 563. - Tylko niespełna 30% sprzedawców zareagowało zgodnie z zapisem ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Oznacza to, że w siedmiu na dziesięć badanych sklepów sprzedawca chciał sprzedać alkohol młodym klientom, nie weryfikując ich wieku. Teraz do przebadanych sklepów wrócą strażnicy miejscy, a właściciele punktów otrzymają zaproszenie do udziału w bezpłatnych szkoleniach – informuje Jadwiga Ardelli-Książek,

zastępca dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych w UM Wrocławia. Realizowane są też programy przeciwdziałające uzależnieniom.

Kampanię „Nie sprzedawaj alkoholu mojemu dziecku” wspiera Fundacja Salida, mająca doświadczenie w pracy z osobami uzależnionymi. W ubiegłym roku streetworkerzy fundacji latem i zimą pojawiali się w popularnych miejscach spotkań młodzieży (Wyspa Słodowa, bulwar Dunikowskiego, galeria Wroclavia).

Szokujące procenty

W Polsce chociaż raz w swoim życiu piło ok. 80% uczniów w wieku 15-16 lat i 93% ze starszej grupy (17-18 lat). Upicie się przynajmniej raz w życiu raportowało ok. 47% młodszych oraz 76% starszych uczniów. W tym samym badaniu młodzież zwraca uwagę na wysoki poziom dostępności alkoholu.

Źródła: Wrocław