Z opracowania wynika, że byłyby to pieniądze zmarnowane, bo ze względu na długie czasy podróży, nie byłoby chętnych na pływanie do pracy czy do szkoły. Niektóre odcinki szybciej można pokonać pieszo.
Z tramwajów i autobusów rocznie korzysta ponad 2 mln pasażerów. Z tramwaju wodnego korzystaliby niemal wyłącznie turyści, od czasu do czasu wrocławianie w celach rekreacyjnych. To zbyt mało potencjalnych pasażerów, aby zapełnić statki.
Z analizy wynika że na 80 proc. odcinków potoki pasażerskie nie przekraczałyby pięciu pasażerów na dobę. Są też takie odcinki, gdzie… byłoby zero pasażerów, np. Różanka – Zawalna, Osobowicka – Port Miejski czy most Zwierzyniecki – most Szczytnicki.
Celem funkcjonowania komunikacji miejskiej jest zapewnienie mieszkańcom transportu, alternatywy do przemieszczania się samochodem, a tramwaj wodny tego celu by nie spełniał. Sprawna komunikacja miejska jest - poza rowerami i ruchem pieszym - najbardziej ekologicznym środkiem transportu. Zdaniem ekspertów przygotowujących analizę, tramwaj wodny nie skłoni nikogo do rezygnacji z podróży autem.
Powód jest prosty: jeśli trasę między ZOO a Uniwersytetem Wrocławskim można pokonać pieszo w 45 minut, samochodem o połowę krócej, to nikogo nie skusi tramwaj wodny, który płynąłby 55 minut.
- Sam, prywatnie, byłem zwolennikiem stworzenia tramwaju wodnego. Ale zawsze, zanim wydamy pieniądze, analizujemy zasadność inwestycji – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. - Z opracowania wynika, że Wrocław nie ma warunków dla tramwaju wodnego, a wrocławianie, znów na podstawie modelowania, nie mieliby potrzeby korzystać ze środka komunikacji, który jest wolniejszy nawet od komunikacji pieszej – dodaje.
Pływanie po Odrze jest powolne. Obowiązują tu ograniczenia prędkości: na terenie miasta 15 km/h, a poza nim 30 km/h. Jednak największym spowalniaczem są śluzy. Przekroczenie jednej zajmuje nawet 15 minut. Dlatego średnia prędkość w mieście takiego tramwaju to 5,2 km/h. Cumowanie przy przystankach również jest czasochłonne. Trzeba dobić do pomostu, założyć cumy, wypuścić i wpuścić pasażerów, odcumować i odbić od pomostu – średnio około 5-7 minut na „przystanek”. Szynowy tramwaj porusza się ze średnią prędkością 17,8 km/h, w co wliczone są postoje na przystankach i sygnalizacji świetlnej.
- Skupimy się na wspieraniu prywatnych operatorów turystycznych. W przyszłym roku przeprowadzimy kolejne badanie. Jeśli wykaże ono potencjalne potoki ruchu, wrócimy do tematu tramwaju wodnego, na pewno jednak w ograniczonej formule – kończy prezydent Sutryk.