Poniedziałkowe spotkanie było, de facto, zwieńczeniem kilkunastodniowych prac i odbywających się dzień wcześniej na Tarczyński Arenie dyskusji w podstolikach tematycznych. Wzięło w nich udział ponad 120 ekspertów, samorządowców, przedstawicieli 40 organizacji pozarządowych, świata nauki i biznesu. Efektem okazał się zbiór rekomendacji zmian prawnych dla wszystkich szczebli administracji państwowej w związku z przyjęciem ponad 3 mln uchodźców z Ukrainy.
Nad finalną wersją „białej księgi” obradował w Hali Stulecia 52-osobowy Okrągły Stół. Co m.in. wypracowano?
- W Polsce nie ma obozów dla uchodźców. Sytuacja jest odmienna niż w innych krajach przyjmujących ofiary konfliktów zbrojnych. My przyjmujemy Ukraińców w domach prywatnych i pomagamy im dzięki ogromnemu zaangażowaniu organizacji pozarządowych. Dlatego konieczne jest wypracowanie długoterminowych rozwiązań prawnych i finansowych, wspierających zarówno uchodźców, jak i Polaków – podkreślał Artur Kozioł, burmistrz Wieliczki.
Podstawowym problemem rynku pracy jest bariera językowa. - 85 procent Ukraińców deklaruje, że tego języka nie zna. Dlatego najważniejszą rekomendacją dla rządu jest jak najszybsze wdrożenie systemowych narzędzi szybkiej nauki języka – twierdził Sergiusz Kmiecik, przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia.
- Rząd do końca maja powinien wypracować czytelne zasady organizacji wypoczynku letniego dla uczniów z Ukrainy – mówił Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Ale to nie będą dla nich wyłącznie wakacje. - Ten czas musi zostać maksymalnie wykorzystany, szczególnie na adaptację i naukę języka. Wszystko po to, by we wrześniu ukraińskim uczniom było łatwiej w naszych szkołach – dodawał.
Z kolei Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, zaznaczał, że wspierając Ukraińców pomagamy sobie. - Róbmy to w taki sposób, by móc modyfikować to, co wypracujemy, gdyż sytuacja jest zmienna, choćby w zakresie migracji uchodźców. Musimy szukać dobrych rozwiązań, które nie spowodują napięć społecznych – apelował.
W formie nagrania wideo do uczestników spotkania zwrócił się mer Kijowa, Witalij Kliczko. - Dziękuję za okazaną pomoc. Za opiekę nad uchodźcami z Ukrainy, za przekazanie broni defensywnej. Chcę pozdrowić i wyrazić mój szacunek do każdego z Was. Szczególne pozdrowienia ślę do prezydenta Wrocławia – Jacka Sutryka. Za wszystko, co Pan i Wrocław robicie, by wspierać naszą ojczyznę. Wygramy tę wojnę, ponieważ stajemy w obronie praw człowieka, wolności prasy oraz wszystkich innych demokratycznych i podstawowych wartości, które są w Europie normalnością - mówił były świetny pięściarz, który w 2011 roku na Stadionie Wrocław pokonał Tomasza Adamka. Wtedy Ukraina wygrała z Polską, teraz walczymy po tej samej stronie.
Przy Okrągłym Stole zasiedli m.in. przedstawiciele Unii Metropolii Polskich, Związku Miast Polskich, Związku Gmin Wiejskich RP, Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski, Ogólnopolskiej Koalicji Samorządowej, Pracodawców RP, Fundacji Ukraina, Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, Konfederacji Lewiatan, Polskiej Akcji Humanitarnej czy PAN. WoK
Jakość życia musi być ta sama
Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia
Musimy na nowo sformatować nasze życie. Tak, by ci starzy mieszkańcy i ci nowi nie odczuli, że jakość ich życia jest różna. Dlatego przedstawiliśmy modele dobrych praktyk, a także konieczne zmiany w przepisach prawa. Dziękuję wszystkim, którzy podzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Mamy więcej lekarzy
Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania
W Poznaniu już trzy tysiące uchodźców znalazło pracę, a 150 z tych osób to medycy. Praca jest powiązana z edukacją, bo większość nowych Ukraińców to kobiety. By mogły zacząć zarabiać, muszą oddać dzieci do szkół. Należy współpracować na każdym szczeblu, choćby w temacie wypłaty rent i emerytur.
Bali się jechać do Niemiec
Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry
Kiedy przyjechał autokar z Wrocławia z ponad 30 osobami, to w Jeleniej Górze chciało zostać tylko dwanaście, by zamieszkać w hali. Zdarzało się i tak, że nasze miasta partnerskie z Niemiec oferowały pomoc w przejęciu uchodźców, ale ci woleli zostać w Polsce. Obawiali się m.in. bariery językowej.
30 procent zechce zostać w Polsce
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu
Niepewność, tymczasowość i zawieszenie – z tym mierzą się dziś nasi nowi mieszkańcy z Ukrainy. Jako Polacy robimy wszystko, by zapewnić im godne warunki życia. Z badań wynika, że około 30 procent uchodźców będzie chciało
zostać w naszym kraju i do takiej liczby powinniśmy się przymierzać.