Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Przyziemne sprawy próbowały odbierać jej tlen do życia. By oddychać pełną piersią, ruszała zatem w wysokie góry. Tam jako jedna z pierwszych udowodniła, że himalaizm to zajęcie nie tylko dla mężczyzn. Doszła bardzo wysoko. Najwyżej jak się da.

Mural upamiętniający Wandę Rutkiewicz przy pl. Legionów we Wrocławiu.

Wanda Rutkiewicz, wrocławianka, zginęła na stokach Kanczendzongi 13 maja 1992 roku. Za kilka dni będziemy obchodzić 30. rocznicę tego wydarzenia. To był właśnie powód, dla którego Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił 2022 Rokiem Wandy Rutkiewicz.

Jej życie polegało na docieraniu do skrajnych emocji. Albo przeżywała dramaty – liczne i tragiczne śmierci najbliższych, albo euforię związaną ze zdobywaniem najwyższych wierzchołków świata.

Urodziła się 4 lutego 1943 roku w Płungianach na Litwie. Po II wojnie światowej wraz z rodziną przyjechała najpierw do Łańcuta, a później do Wrocławia. razem z rodzicami zamieszkała przy ul. Dicksteina, prawie w samym Parku Szczytnickim. Chodziła do II LO przy dzisiejszej ulicy Parkowej (wtedy Rosenbergów).

Gdy miała pięć lat, straciła jedno z trojga rodzeństwa – starszego o dwa lata brata Jurka. Chłopiec wraz kolegami znalazł powojenny niewybuch. Wrzucili go do ogniska nad Czarną Wodą na Zalesiu, co spowodowało potężną eksplozję. Na tyle, że w pobliskich domach wyleciały szyby. Brat Wandy zginął. Zginęli dwaj jego koledzy.

Jej tam nie było. Tylko dlatego, że chwilę wcześniej chłopcy powiedzieli młodszej dziewczynce, że nie będą się z nią bawić. Więc ona poszła do mamy na skargę…

Jurek Błaszkiewicz pochowany jest na cmentarzu przy ul. Bujwida we Wrocławiu. Jego siostra ma tu symboliczny grób. Pro memoria. Na pomniku himalajski szczyt...

Przyjaciółka Gościniaka

W wieku 22 lat mogła się już pochwalić tytułem inżyniera, który zdobyła na Wydziale Elektroniki Politechniki Wrocławskiej. Nim zakochała się po uszy w górach, uprawiała też siatkówkę w barwach Gwardii. Ba! Grała w kadrze młodzieżowej, była bliska wyjazdu z reprezentacją na igrzyska olimpijskie do Tokio (1964). Przy ul. Nowotki, obecnie Krupniczej, grał też wtedy Stanisław Gościniak, przyszły mistrz świata i MVP tych zawodów. On właśnie opowiedział nam o innym dramatycznym zdarzeniu.

– Byliśmy dobrymi przyjaciółmi. Pamiętam obozy siatkarskie w Jeleniej Górze. Już wtedy zabierała sprzęt taterniczy i w wolnych chwilach wspinała się po skałkach. Gdy grałem już w Rzeszowie, raz i tam ją spotkałem. Pytam Wandę, co tu robi. Nie wiedziałem, że jej rodzice mieli w Łańcucie dom, którego na okres różnych wakacji pilnowało pewne małżeństwo. No i z tych annałów ojca Wandy podkradało książki, żeby na wódę mieć. Raz zjawił się on tam wcześniej, spostrzegł, co się dzieje. Zabili go i przysypali w ogródku, co wyszło po czasie – wspomina Gościniak. – Wanda była zacną, mądrą i twardą kobietą. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że zostanie gwiazdą świecącą na wysokości ponad 8 tysięcy metrów – dodaje.

Polka zapisała się w historii jako trzecia kobieta i pierwsza Europejka na szczycie Mount Everestu. Dostała się nań 16 października 1978 roku. Dokładnie wtedy, gdy Karol Wojtyła został papieżem. Później się spotkali. Ona podarowała mu kamyczek ze szczytu, on jej piękne słowa: "Dobry Bóg tak chciał, że oboje tego samego dnia zaszliśmy tak wysoko".

Wanda, co chciała Niemca

Gdy wreszcie znalazła mężczyznę, przy którym była szczęśliwa – berlińskiego lekarza Kurta Lyncke-Krugera, ten zginął w górach. Latem 1990 roku wspinał się kilkanaście metrów poniżej Rutkiewicz, gdy odpadł od ściany Broad Peaku (8051 m) i runął w przepaść. Wtedy Wanda się podłamała i kolejne szczyty zaczęła zdobywać. Bez respektu. – Życie smakuje wtedy najlepiej, gdy można je stracić – mawiała.

KRZYŚ, WoK

Rok Wandy Rutkiewicz we Wrocławiu

* 30 maja, godz. 19, Wrocławski Klub Podróżniczy, ul. Podwale 37/38: Szlakiem Wandy Rutkiewicz od Litwy przez Wrocław do Nepalu (prelekcja i projekcje filmów).

* 31 maja, godz. 19, Dolnośląskie Centrum Filmowe: "Wolność wyboru" –Wieczór Himalajski w hołdzie Wandzie Rutkiewicz (prelekcja i projekcje filmów)

* Na jesień planowany jest spektakl „Ostatnie 300 metrów”. To historia inspirowana życiem Wandy Rutkiewicz - w roli wybitnej himalaistki Lidia Olszak.

8 z 14 ośmiotysięczników zdobyła Wanda Rutkiewicz, w tym najwyższy Mount Everest (16.10.1978 - jako trzecia kobieta w historii i pierwsza osoba z Polski) oraz K2 (23.06.1986 – jako pierwsza kobieta i pierwsza osoba z Polski).

Źródła: Wojciech Koerber