Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Są pyszne i kaloryczne, ale w tym dniu nie można sobie odmówić choćby jednego. Cukiernicy wypiekający rogale świętomarcińskie jak co roku otrzymali certyfikaty świadczące o oryginalności produktu. Jak więc powinien wyglądać prawdziwy poznański rogal wypiekany na święto 11 listopada?

Najlepsi wielkopolscy cukiernicy otrzymali już certyfikaty autentyczności na wypiekane przez siebie produkty

Jak co roku będą przechwałki, kto ile rogali zjadł, a potem mniej wesołe przeliczanie tego na kilokalorie i ewentualne centymetry w pasie. Taka jest jednak nasza poznańska tradycja i nie ma co się zastanawiać i przynajmniej jednego rogala „spucnąć”.

Jak instruuje Cech Cukierników i Piekarzy w Poznaniu rogale świętomarcińskie muszą spełniać jasno określone wymagania. Zasadniczy wpływ na wyjątkowy charakter rogala świętomarcińskiego mają ciasto i nadzienie, w skład którego wchodzi: biały mak, cukier, okruchy, masa jajowa, tłuszcz, rodzynki, orzechy, owoce w syropie lub kandyzowane oraz aromat migdałowy. Wszystko w odpowiednich proporcjach. Do tego specyficzne listkujące ciasto. Wszystko to powoduje, że rogal świętomarciński jest produktem wyjątkowym, związanym z tradycją Poznania. Również i sposób zwijania ciasta i nakładania masy makowej oraz dekorowanie pomadą i rozdrobnionymi orzechami ma znaczenie. Również i waga ma znaczenie. Jeden rogal nie powinien ważyć więcej niż ćwierć kilo.

Najlepsi wielkopolscy cukiernicy otrzymali już certyfikaty autentyczności na wypiekane przez siebie produkty. Jurorzy w tym roku przepuścili blisko sto cukierni, których wyroby były zgodne z tradycyjnymi wypiekami. Dokument ważny jest przez trzy lata i tylko jego właściciel ma prawo nazywać swojego rogala świętomarcińskim. Poznańscy cukiernicy sprzedają rocznie 500 ton rogali, z czego połowa przypada na zbliżające się w piątek święto.

Listę certyfikowanych cukierni znaleźć można na stronie Cechu Cukierników i Piekarzy. W tym roku za jednego rogala w zależności od jego wagi zapłacić trzeba od 22 do 35 zł.

Źródła: Strefa Miast