Akademik nazywany Akumulatorami stoi w samym centrum Poznania, tuż przy Kaponierze. W przyszłym roku obchodziłby 60-lecie istnienia, ale wcześniej zostanie zamknięty. Będzie zlikwidowany wraz z końcem trwającego roku akademickiego. Na wieść o zamknięciu akademika z niedowierzaniem reagują jego mieszkańcy.
– A gdzie my się teraz podziejemy? Żaden inny akademik nie będzie miał takiego klimatu. Czy w ogóle znajdziemy pokój w innym domu studenckim? – pytają studenci z Jowity i proszą o niezamykanie akademika. Powstała nawet petycja w tej sprawie.
– Doceniam symboliczną wartość budynku, w pełni rozumiem argumenty studentów i zdaję sobie sprawę z problemów wynikających z niedostatecznej liczby miejsc w akademikach naszej uczelni. Niestety, nie mogę przychylić się do tej prośby – odpowiada rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza prof. Bogumiła Kaniewska.
Jak się dowiadujemy, władze uczelni są zmuszone zamknąć Akumulatory, gdyż stan techniczny budynku budzi zastrzeżenia już od kilku lat. – Z decyzją o wyłączeniu go z użytku czekaliśmy do czasu ukończenia budowy domu studenckiego na Morasku. Teraz inwestycja zbliża się do końca. Nowy akademik zacznie funkcjonować jesienią – wyjaśnia pani rektor.
Gdy tylko nowy akademik zacznie przyjmować studentów, Akumulatory zostaną zamknięte. Początkowo rozważany był remont budynku, ale z wyliczeń wynika, że kosztowałby nawet 100 mln zł. Uczelnia woli pozbyć się starego budynku. Trafi on pod młotek, a za zarobione na sprzedaży pieniądze ma być wybudowany nowy dom studencki.
Władze uczelni spodziewają się, że potencjalny nabywca będzie chciał budynek wyburzyć i postawić nowy. Co w tym miejscu powstanie i czy nowy gmach spodoba się poznaniakom? By następca Akumulatorów nie kłuł w oczy, ma być zorganizowany konkurs architektoniczny na wizję zagospodarowania graniczącej z Kaponierą działki. MJ
Porcelana na elewacji
Projekt akademika Jowita powstał w poznańskim Miastoprojekcie, na deskach kreślarskich Witolda Milewskiego i Zygmunta Skupniewicza. Oddany do użytku w 1966 r. budynek ma 13 kondygnacji, w tym dwie podziemne. Został zaprojektowany w taki sposób, by niegdyś śnieżnobiała elewacja kontrastowała z pasami ciemnych okien. By nadać elewacji bieli, pokryto ją… potłuczoną ceramiką z Fabryki Porcelany w Chodzieży.