Branżowy magazyn „fDi Intelligence”, należący do cieszącego się renomą dziennika „Financial Times”, zaprezentował najnowszą edycję raportu Europejskie Miasta i Regiony Przyszłości. Zanim ogłoszono wyniki, przebadano aż 370 miast. Podzielono je ze względu na wielkość i oceniano w pięciu podkategoriach: potencjał gospodarczy, przyjazność dla biznesu, połączenia komunikacyjne, kapitał ludzki i styl życia oraz efektywność kosztowa.

Już po krótkiej lekturze można zauważyć, że nazwa wielkopolskiej metropolii pojawia się w rankingu dość często. Poznań uplasował się bardzo wysoko, bo już na 2. miejscu w kategorii przyjazności dla biznesu. W klasyfikacji dużych miast wyprzedziliśmy tak szanowane metropolie jak Rotterdam i Frankfurt nad Menem. Natomiast w ogólnym rankingu zajęliśmy 7. miejsce, bijąc na łeb na szyję Kolonię, Stuttgart i Antwerpię.

– Bardzo się cieszymy z kolejnych sukcesów w rankingu fDi. Szczególnym powodem do dumy jest kategoria przyjazności dla biznesu. Poznań na arenie europejskiej jest postrzegany jako miasto pełne możliwości. Firmy wybierają nas ze względu na lokalizację. Wiedzą też, że mogą liczyć na wsparcie ze strony władz samorządowych. Jak widać, odzwierciedlają to wyniki – mówi z dumą Katja Lożina, dyrektorka Biura Obsługi Inwestorów.

Tworząc raport, eksperci brali pod uwagę dokonania miast w obszarze inwestycji, dane makroekonomiczne, działania zgodne z ideą smart city i inicjatywy wspierające biznes. Co to wszystko oznacza dla przeciętnego mieszkańca miasta? Rankingi są często wskazówkami dla firm poszukujących miejsc do inwestowania. Tworzą one nowe miejsca pracy, co przekłada się na spadek bezrobocia, a w efekcie na wzrost pensji. Już teraz Poznań jest miastem o najniższym bezrobociu w Polsce. Co więcej, razem ze Szczecinem i Bratysławą możemy pochwalić się najniższym bezrobociem wśród ludzi młodych w całej Unii Europejskiej.