– Mam już swoje lata i słaby wzrok. W zeszłym roku stłukłam kolano po tym, jak zahaczyłam stopą o przewróconą hulajnogę – mówi pani Anna. Problem nie tylko jej, ale i wielu innych pieszych musiał być rozwiązany, dlatego miasto podjęło rozmowy z operatorami hulajnóg.
– Powstanie stref mikromobilności jest efektem porozumienia, do którego doszliśmy. Przed nami ich wdrożenie i ocena, jak to rozwiązanie sprawdzi się w praktyce – mówi Piotr Libicki, zastępca dyrektora ZDM ds. przestrzeni publicznej.
Punkty mikromobilności Hop&go zostaną wyznaczone m.in. w miejscach, w których wcześniej działały stacje Poznańskiego Roweru Miejskiego. Pojawią się też nowe lokalizacje wskazane przez operatorów hulajnóg. Łącznie punktów ma być 170. Będzie w nich można zostawić nie tylko hulajnogę, ale i rower elektryczny. Na obszarze strefy płatnego parkowania hulajnogi będą mogły być parkowane tylko w takich wyznaczonych strefach. Czy ich użytkownicy będą się stosować do nowych zasad?
– Operatorzy zadeklarowali, że tak zaprogramują swój system, że nie będzie można zakończyć wypożyczenia jednośladu, jeśli nie zostanie on zwrócony w jednym z wyznaczonych punktów. Będzie wówczas naliczana i pobierana z konta użytkownika dalsza opłata – wyjaśnia Piotr Libicki.