Do tej pory był szary, smutny i mocno już sfatygowany. Trudno by podobał się komukolwiek, a jednak dzięki bryle miał swoich fanów. Po ukończeniu prac budowlanych ma szansę przekonać do siebie nieprzekonanych i stać się magnesem przyciągającym nie tylko mieszkańców, ale i turystów.
Niegdyś na miejscu modrenistycznego budynku stał Arsenał Miejski i Sukiennice. Niestety nie zachowała się żadna dokumentacja, która pomogłaby w odtworzeniu dawnej zabudowy Starego Rynku. Zdecydowano o rozpisaniu konkursu architektonicznego na zagospodarowanie bloku śródrynkowego. Wygrał projekt odpowiadający ówczesnym trendom. Modernistyczna bryła nie stała w opozycji do historycznego układu rynku, więc zdecydowano się na realizację projektu.
Przez lata budynek mieścił popularną księgarnię i galerię sztuki. Dla wielu o jego kultowości decydował istniejący tu przez wiele lat klub Meskalina. Teraz wszystko zniknęło, ale już niebawem powróci w doskonalszym wydaniu.
– Chcemy odświeżyć budynek i sprawić, by stał się jeszcze bardziej funkcjonalny, by jeszcze bardziej odpowiadał potrzebom wystaw czy wydarzeń kulturalnych – mówi Elżbieta Borys, architektka z poznańskiej pracowni Demiurg odpowiedzialnej za przebudowę i nadbudowę budynku Galerii Miejskiej Arsenał.
I faktycznie, od strony Odwachu budynek zostanie nadbudowany, co ukryje urządzenia techniczne poprawiające funkcjonowanie przestrzeni wystawienniczej, pracowni i klubu. Z myślą o wygodzie, ale i o osobach z niepełnosprawnościami zostanie zainstalowana winda. Przebudowana będzie klatka schodowa, pojawi się więcej bardziej komfortowych sanitariatów.
Z zewnątrz budynek będzie odświeżony, pomalowany na jasne kolory, jedną ze ścian pokryją rośliny. Przez duże okna będzie można oglądać zawieszone na ścianach prace. Chodzi o to, by przechodnie, zaglądając do środka, poczuli się zaproszeni do odwiedzenia aktualnej ekspozycji. Bo dotychczasowe funkcje Arsenału zostaną utrzymane. Nadal będą się tu odbywać wystawy. Powróci klub muzyczny w tak ważnej dla Starego Rynku lokalizacji. Pozostanie księgarnia. – Teraz będzie można w niej również napić się kawy, zjeść ciastko i, co oczywiste, poczytać książkę – wyjaśnia architektka z pracowni Demiurg.
Po remoncie wydarzenia kulturalne będą się mogły odbywać w pasażu biegnącym między budynkiem Arsenału a znajdującym się naprzeciw muzeum. Widzów przed ewentualnym deszczem ochroni nowa konstrukcja dachu. Koniec prac w Galerii Arsenał jest planowany na drugą połowę przyszłego roku.