Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Zakaz sprzedaży alkoholu po godz. 22 w sklepach na Starym Mieście obowiązuje już od pięciu lat. Czy teraz zostanie wprowadzony również na Łazarzu? Chcą tego osiedlowi radni, którzy w ten sposób zamierzają walczyć z ulicznymi libacjami.

Zakaz sprzedaży alkoholu po godz. 22 w sklepach na Starym Mieście obowiązuje już od pięciu lat. Czy teraz zostanie wprowadzony również na Łazarzu?

– Tak naprawdę problem stanowi u nas jeden sklep nocny. Jako że na Starym Mieście nocą nie można kupić alkoholu, to właśnie do nas zjeżdżają taksówki pełne niedopitych imprezowiczów. Niestety często nie zabierają alkoholu do domu, tylko urządzają libacje nieopodal sklepu – mówi Joanna Ellmann, radna osiedla Święty Łazarz.

Przez lata problem zgłaszano na policję i do straży miejskiej. Jednak za każdym razem, gdy patrol tylko odjechał, imprezowicze wracali na łazarskie ulice. Czując bezsilność, radni osiedlowi przyjęli wreszcie uchwałę, w której opowiedzieli się za wprowadzeniem zakazu sprzedaży alkoholu po godz. 22.00.

O wprowadzeniu nocnej prohibicji zadecydować muszą ostatecznie radni miejscy. Ci nie zamierzają jednak ignorować głosu mieszkańców.

– Już jutro będziemy na ten temat rozmawiać podczas komisji. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie problemu dotyczącego tego konkretnie sklepu – mówi Wojciech Chudy, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego. – Z pewnością ani prezydent, ani radni nie będą wprowadzać zakazów tam, gdzie takich problemów nie ma, ale zawsze będziemy reagować na głos mieszkańców.

Czy ewentualne wprowadzenie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu na Łazarzu nie sprawi, że taksówki z poszukującymi piwa i wódki zaczną kursować na pobliskie Jeżyce? Nad tym w zeszłym tygodniu zastanawiali się jeżyccy radni razem z biorącymi udział w sesji mieszkańcami.

– Na Jeżycach nie mamy problemu z takimi alkoholowymi imprezami. Często spaceruję nocą i czuję się bezpiecznie – mówiła jedna z mieszkanek osiedla. W podobnym tonie wypowiadała się większość zabierających głos w dyskusji.

– Będziemy obserwować, jak wpłynie na sytuację na Jeżycach ewentualne wprowadzenie nocnej prohibicji na Łazarzu. Jeśli sytuacja się pogorszy, będziemy reagować – mówi przewodniczący Rady Osiedla Jeżyce Krzysztof Koch.

Jego zdaniem warto pamiętać, że podobny zakaz mógłby utrudnić pracę wielu lokalnym winiarniom, w których goście nie tylko zamawiają wino do kolacji, ale często chcą je też kupić na wynos do domu. Po godz. 22 nie byłoby to możliwe. Tymczasem sami restauratorzy mają pozytywny wpływ na poprawę bezpieczeństwa na Jeżycach.

– Kiedyś strach było tu chodzić nie tylko nocą. Odkąd pojawiły się tu knajpki zrobiło się bezpieczniej. Sami restauratorzy dbają o porządek i nie pozwalają na picie w bramach kamienic – mówi Maria Lisiecka-Pawełczak, przewodnicząca Komisji Rodziny, Polityki Społecznej i Zdrowia. Sama jednak przyznaje, że plagą są sklepy sprzedające małpki. – Z roku na rok alkoholu w małych butelkach sprzedaje się coraz więcej i to nie tylko nocą, ale praktycznie od rana – podsumowuje przewodnicząca komisji.

Źródła: Strefa Miast
Tags:
  • prohibicja