Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Nie ma w tym przypadku, że w niemal każdym zestawieniu najbardziej pożądanych miejsc do życia w Łodzi czołowe miejsca zawsze zajmuje Zdrowie – zielona część położonego na zachód od Śródmieścia Polesia. Ta pełna parków i ogrodów dzielnica to jeden z najbardziej zadrzewionych obszarów w Łodzi, który w weekendy przyciąga tłumy mieszkańców z całej aglomeracji. Cel? Kompleks leśno-rekreacyjny na Zdrowiu.

Najbardziej zielona część łódzkiego Polesia od dawna przyciąga mieszkańców pragnących odetchnąć od zgiełku wielkiego miasta, jednak niekoniecznie słyszeli o niej turyści. Dlaczego warto zejść z utartego szlaku i odwiedzić tę część Łodzi?

Jego największą atrakcją od kilku miesięcy jest Orientarium ZOO Łódź. Ultranowoczesny obiekt, który został otwarty wiosną tego roku, powstał na terenie znajdującego się tu od 84 lat łódzkiego Miejskiego Ogrodu Zoologicznego. Orientarium prezentuje faunę i florę Azji Południowo-Wschodniej i zajmuje powierzchnię blisko ośmiu hektarów – składają się na nią zarówno wybiegi zewnętrzne, jak i te znajdujące się wewnątrz budynku, a także nowoczesne centrum konferencyjne. Przestrzeń ekspozycyjna podzielona została na cztery strefy, a każda z nich przenosi nas do innego zakątka Dalekiego Wschodu. Pierwszą z nich jest słoniarnia, w której mieszka Aleksander – największy w europejskich ogrodach zoologicznych słoń indyjski. Towarzyszą mu znacznie młodsze i mniejsze osobniki, noszące imiona Taru i Kyan, ale – jak zapewniają pracownicy Orientarium – na trzech słoniach się nie skończy, bo w przyszłości planowane jest powiększenie łódzkiego stada.

Więcej lokatorów ma za to kolejna strefa – Celebes, w której prezentowane są m.in. wyderki orientalne czy makaki. Całkiem niedawno w rodzinach obu gatunków pojawiły się młode osobniki, co stanowi wielki, w skali europejskiej, sukces tutejszej hodowli. Z kolei po sąsiedzku znajduje się słynna strefa oceaniczna – dlaczego słynna? Bo to właśnie tutaj można przejść najdłuższym w naszym kraju przeszklonym podwodnym tunelem, który mierzy aż 26 metrów. Ale najważniejsze, co zobaczymy przez szyby siedmiu ogromnych zbiorników ze słoną wodą. W strefie oceanicznej zgromadzono bowiem ponad 1300 ryb, w tym rzadko spotykane w polskich ogrodach zoologicznych riny gitarowe, rekiny brodate czy żarłacze rafowe czarnopłetwe. Są tu także ogończe niebieskoplame, czyli płaszczki wyposażone w ostre kolce z bardzo silnym jadem oraz kolorowe pokolce królewskie, znane wielu dzieciom jako bajkowa rybka Dory. Poza tym zobaczymy tu też prawdziwe koralowce, które tworzą rafę koralową, czyli naturalnie najbogatszy w życie morski ekosystem.

Z podobnym rozmachem zrealizowaną ostatnią, czwartą strefę Orientarium, kryjącą się pod nazwą Wyspy Sundajskie na cześć tego bogatego w różnorodną faunę i florę indonezyjskiego archipelagu. Co ciekawe, to najgorętsza część obiektu, bo niezależnie od pory roku utrzymywana jest tu stała temperatura na poziomie 27 stopni Celsjusza. Największymi (i to dosłownie!) gwiazdami tej strefy są Kraken i Penelopa – krokodyle gawialowe. Szczególne wrażenie robi ten pierwszy, liczący sobie ponad pięć metrów długości, dzięki czemu uważany jest za najbardziej imponujący okaz tego gatunku żyjący w europejskich ogrodach zoologicznych. Poza ogromnymi gadami w tej części pawilonu można zobaczyć też gibony, langury jawajskie, binturongi, myszojelenie, niedźwiedzie malajskie czy orangutany sumatrzańskie – łódzka placówka jest zresztą jedyną w Polsce, która podjęła się hodowli tego gatunku, co szczególnie warte podkreślenia, bo gatunek ten jest krytycznie zagrożony wyginięciem.

Po sąsiedzku do Orientarium, po drugiej stronie ulicy Krzemienieckiej, znajduje się Ogród Botaniczny. Na 67 hektarach zgromadzono tu aż ponad 3 tys. różnych gatunków roślin podzielonych pomiędzy dziewięć różnych stref. Po lewej stronie od wejścia głównego rozpościera się Ogród Japoński – obszar, na którym prezentowane są rośliny z Dalekiego Wschodu. Wiosną, niczym w parkach okalających najstarszą dzielnicę Kioto, rozkwitają tu różne gatunki ozdobnych wiśni, natomiast jesienią urzekają wpadające w czerwień i złoto kolory tutejszych klonów i miłorzębów. Jednak wystarczy przejść parę kroków, aby kompletnie zmienić nastrój – obok części azjatyckiej znajduje się bowiem Alpinarium. Zobaczymy tu przede wszystkim zróżnicowany teren składający się z różnych granitowych i wapiennych formacji skalnych, przypominających prawdziwe Alpy w miniaturze. Sztucznie utworzone pagórki porasta typowo górska roślinność – iglaste krzewy, a także drzewa – świerki, sosny, modrzewie i wiele innych.

Obowiązkowo należy też odwiedzić strefę Arboretum, która jest największą częścią łódzkiego Ogrodu Botanicznego – zajmuje powierzchnię aż niemal 19 hektarów. Zobaczymy tu drzewa i krzewy charakterystyczne dla trzech różnych kontynentów (Europy, Azji i Ameryki Północnej), ozdobną roślinność, a także sporą półnaturalną łąkę.

Łódzkie Zdrowie to także parki, wśród których bryluje ten najbardziej znany – park im. Józefa Piłsudskiego, zwany przez miejscowych potocznie po prostu parkiem na Zdrowiu. Jak wierzyć statystykom, to współcześnie największy tego typu obszar w Łodzi (i jeden z największych w Europie!), zajmujący powierzchnię ok. 170 hektarów.

Stworzenie tego parku zajęło niemal całe dwudziestolecie międzywojenne, a koncepcja przekształcenia miejskiego lasu w nowoczesną przestrzeń rekreacyjną została opracowana przez Edwarda Ciszkiewicza i braci Zajkowskich. Już w latach dwudziestych dosadzono tu jeszcze ponad 300 tys. drzew, wykopano sztuczne akweny, a także stworzono korty tenisowe. W latach siedemdziesiątych powstał tu nawet lunapark, lecz ostatecznie obiekt ten został zamknięty w 2016 roku. Ale to nie znaczy, że w tym miejscu nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie – na jego terenie powstała Strefa Rekreacji, Wypoczynku i Animacji z atrakcjami dla odwiedzających w każdym wieku. Od placów zabaw dla najmłodszych, przez zjazd linowy, street workout i rodeoboard aż po kompleks wspinaczkowo-zabawowy. Oczywiście nie brakuje tu też klasycznych siłowni na świeżym powietrzu, a także dobrze rozbudowanego zaplecza gastronomicznego.

Jeśli nadal za mało wam aktywności, w pobliżu jest jeszcze jeden obiekt, który oferuje sporo możliwości wyszalenia się, ale także relaksu. Znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie łódzkiego ogrodu zoologicznego Aquapark Fala zalicza się do największych tego typu obiektów w całej Polsce. Szczyci się rozbudowaną strefą basenową – znajdziemy tam nie tylko baseny wewnętrzne i zewnętrzne, lecz także najwyższą w kraju zjeżdżalnię, a także zbiornik ze sztuczną falą. Poziomem nie ustępuje tu również strefa saun – do wyboru jest tu aż osiem rodzajów saun oraz grota śnieżna i tężnia solna. Warto tu wpadać zwłaszcza w środowe popołudnia, kiedy w Fali co pół godziny odbywają się specjalne seansy saunowe. Ostatnia strefa w łódzkim parku wodnym to Spa & Wellness, oferująca różnego rodzaju zabiegi i masaże, w tym także te adresowane do dzieci w wieku między 6 a 14 lat. Z kolei dla starszych gości jest jeszcze jedna atrakcja – plaża dla naturystów!

Zrelaksowaliśmy się w parku i ogrodzie botanicznym, spędziliśmy czas wśród zwierząt w Orientarium, potem zaliczyliśmy dwie godziny na basenie, więc… może pora na wieczorny koncert? Znajdująca się na Zdrowiu Atlas Arena to jeden z najgorętszych punktów na muzyczno-imprezowej mapie Polski. Kiedy otwierano ją w 2009 roku, łódzka hala była najnowocześniejszym i największym tego typu obiektem w całym naszym kraju. I choć pod względem pojemności nie jest już ogólnopolskim liderem, to nadal przyciąga największe światowe gwiazdy – dotychczas na jej scenie występowali m.in.: Sting, Lenny Kravitz, Depeche Mode czy Scorpions. Równie imponująco prezentuje się kalendarz imprez na najbliższe miesiące – 12 października zagra tu Deep Purple, 7 grudnia Simply Red, a 12 marca – Celine Dion.

Atlas Arena to oczywiście także sport. Łódzka hala będzie na początku października gościć uczestniczki odbywających się na terenie Polsce i Holandii mistrzostw świata kobiet w siatkówce, z kolei latem tradycyjnie, od kilku lat, odbędzie się mecz charytatywny organizowany przez Marcina Gortata!

Źródła: Newsweek