Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Białe Morza to 35-hektarowy teren na południu miasta Krakowa. Umiejscowiony jest między Kurdwanowem a Borkiem Fałęckim. Kiedyś znajdowały się tu zakłady sodowe, które mocno zniszczyły ten teren. Kraków chce utworzyć w tym rejonie miejski park rekreacyjny, jednak najpierw musi oczyścić skażoną ziemię.

Kiedyś znajdowały się tu zakłady sodowe, które mocno zniszczyły ten teren. Kraków chce utworzyć w tym rejonie miejski park rekreacyjny, jednak najpierw musi oczyścić skażoną ziemię

Na terenie Białych Mórz przez lata gromadzono zasolone wapno, będące odpadem z wydobywanego na Zakrzówku wapienia. Fabrykę Solvay utworzono w 1906 r. Czas jej szczególnego rozkwitu nastąpił po II wojnie światowej, a w latach 50. XX w. Solvay wszedł w okres gigantycznej rozbudowy. Produkcja działała na najwyższych obrotach. W latach 60. wydajność zakładów wynosiła 600 ton sody na dobę! Jednak ze względu na negatywne oddziaływanie na środowisko, fabryka została zlikwidowana.

– Białe Morza w przyszłości mają być miejscem zielonym z obszarami rekreacji: ścieżkami do biegania, trasami dla rolkarzy oraz z elementami parkowymi. Dzięki temu obszar będzie dostępny dla wszystkich mieszkańców Krakowa – zapowiada Kamil Popiela z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

Część Białych Mórz została już zagospodarowana po wcześniejszej rekultywacji terenu. Dotyczy to szczególnie części północnej, na której powstało Sanktuarium św. Jana Pawła II (kompleks I) oraz kompleksu nr III, natomiast w południowej części wybudowany został m.in. psi wybieg.

W najmniejszym stopniu zagospodarowana została część o powierzchni terenu ok. 34 ha, którego granice wyznaczają od północy Sanktuarium św. Jana Pawła II, od południa ul. Podmokła, od zachodu rzeka Wilga, a od wschodu ul. Herberta. Jest to ten zielony teren, który poddany został konsultacjom społecznym w jesieni zeszłego roku. Teraz miasto chce oczyścić glebę, aby Białe Morza mogły przeistoczyć się w park dla krakowian.

Nowa przyszłość Białych Mórz

Teren w głębokich warstwach jest zanieczyszczony przez rozpuszczalne sole sodu i wapnia, głównie chlorki. Oczyszczanie tego rejonu prowadzone jest od ponad 20 lat. Zamontowano specjalne drenaże, które mają zapobiec gromadzeniu się szkodliwych substancji w glebie. Wypłukiwanie soli w wyniku opadów umożliwia z kolei naturalną rekultywację osadników. Zawarte w nich sole są dobrze rozpuszczalne w wodzie i dlatego szybko wymywane do wód gruntowych i powierzchniowych.

Obecnie słone wycieki występują w wielu miejscach. Trafiają one do rzeki Wilgi, m.in. z wycieków w brzegach i otworów drenażowych. W efekcie w rzece przy niekorzystnych warunkach klimatycznych, np. przy wysokich temperaturach powietrza, może dochodzić do zwiększenia ilości odprowadzanych zanieczyszczeń.

Wcześniej wykonano drenaż odwadniający, aby osuszyć nasypy, wyrównać korony stawów, a także ukształtować i zabezpieczyć skarpy. Nawieziono również ziemię i zasadzono trawę oraz krzewy. Odwodnienie osadników ma doprowadzić do ich stabilizacji i zagęszczenia. Zainstalowany w skarpach osadników drenaż odwadnia masyw z wód opadowych. Proces ten trwa w dalszym ciągu.

Miasto rozważa różne metody neutralizacji solanki tak, by odprowadzać ją do obiegu zamkniętego. Dzięki odpowiednim rozwiązaniom nie będzie przedostawała się do gleby i rzek. Rozważany jest m.in. montaż zbiornika, który gromadziłby solankę, chroniąc w ten sposób środowisko.

Źródła: Strefa Miast