Wiosenne porządki są bardziej czasochłonne i intensywne niż standardowe podczas miesięcy letnich, które odbywa się według harmonogramu. Każda ulica zazwyczaj jest wielokrotnie zmywana i oczyszczana, ponieważ w wielu przypadkach jeden przejazd nie wystarcza. Specjalistyczne pojazdy oczyszczające, takie jak zamiatarki i polewaczki, pracują w grupach po 4-5 aut.
Wielkie sprzątanie Krakowa zacznie się od uporządkowania głównych ciągów transportowych w mieście. W pierwszym tygodniu pracownicy MPO skupią się przede wszystkim na oczyszczaniu ulic i chodników na Starym Mieście, Podgórzu, Dębnikach, Bronowicach, Płaszowie i Nowej Hucie.
– W pierwszej kolejności będziemy sprzątać główne ciągi drogowe zarówno w centrum miasta, jak i w Nowej Hucie – zapowiada Andrzej Kulig, zastępca Prezydenta Miasta Krakowa. – Mówię o Nowej Hucie, dlatego, że ciągle słyszę, że miasto zaniedbuje Nową Hutę, więc podkreślam, że także tutaj te ciągi będą oczyszczone.
Opóźnienia w wiosennej akcji porządkowej
Główne przeszkody to zazwyczaj pogoda i ruch uliczny. W przypadku ujemnych temperatur w nocy sprzęt sprzątający nie może pracować ze względu na konieczność użycia wody, która może zamarznąć i powodować gołoledź. Również podczas największego ruchu w godzinach porannych i popołudniowych MPO ogranicza liczbę pracującego sprzętu, aby nie powodować większych korków w mieście.
– Ta akcja opóźniła się, ponieważ do ostatniej chwili zmienność pogody była znaczna i spadała temperatura, więc nie mogliśmy tego przyspieszyć – tłumaczy Andrzej Kulig. – Z drugiej strony wszystkich nas irytował piasek, ziemia i liście, które można było spotkać nawet w centrum miasta, więc cieszę się, że MPO od poniedziałku razem z innymi służbami przystępuje do oczyszczania miasta.
Szacunkowy koszt oczyszczania całego miasta po zimie to ok. 5,2 mln zł. Do gruntownego posprzątania jest 2950 km technologicznych ulic (według krawędzi jezdni) oraz 3 mln m2 chodników.