Problemy z parkowaniem w centrum miasta zazwyczaj zaczynają się w piątki, soboty i niedziele w okolicach Stradomia, pod Wawelem oraz w rejonie ul. Karmelickiej. Niektórzy kierowcy nie korzystają z wyznaczonych miejsc i pozostawią auta poza nimi, stwarzając tym samym zagrożenie dla innych użytkowników drogi, szczególnie w rejonie skrzyżowań czy przejść dla pieszych. Kraków chce z tym walczyć, wprowadzając częstsze kontrole straży miejskiej.
– Wiemy o tym, że część osób omija system, wykorzystując miejsca, które nie są dozwolone do parkowania, by nie ponosić opłaty. Chcemy wspólnie ze Strażą Miejską takie miejsca częściej kontrolować, by wyeliminować tego typu zachowania – mówi Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Strefy mają ochronić część miasta przed wjazdem samochodów lub wymusić rotację pojazdów, by łatwiej było znaleźć miejsce parkingowe i coś załatwić. Wielu kierowców jednak nie przestrzega obowiązujących tam zasad.
– Od wielu lat staramy się zwracać uwagę na tego rodzaju przypadki – dodaje Marek Anioł. – Podczas tegorocznych wakacji, zwłaszcza w okresie weekendowym, nasilamy tego typu działania wraz z kontrolerami, pracownikami Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Wszystko po to, żeby przede wszystkim uświadamiać, ale też pokazywać tym, którzy chcą uniknąć opłat, że nie mogą tego robić. Jeśli będą pozostwiali samochody poza znakami, to muszą liczyć się z konsekwencjami.
W zależności od wykroczenia, strażnicy mogą korzystać w takich sytuacjach z pouczenia, mandatu karnego lub wniosku do sądu. Do współpracy ze strażnikami straży miejskiej oddelegowani zostali kontrolerzy Obszaru Płatnego Parkowania. To właśnie oni doskonale wiedzą, w których miejscach kierowcy wykorzystują dostępną przestrzeń na pozostawienie pojazdu bez opłat.
– Kolejny krok, który podejmiemy może jeszcze w sierpniu, to montaż specjalnych kamer. Będą sprawdzały, czy samochody, które wjeżdżają do strefy ograniczonego ruchu, są do tego uprawnione, czy też nie – dodaje Michał Pyclik.