Nocna prohibicja to rozwiązanie znane z wielu krajach europejskich m.in. Irlandii, Portugalii, Litwy, Słowenii, Estonii, Szwecji, Hiszpanii, Finlandii, Łotwy czy Norwegii. Na ten krok zdecydowały się także niektóre polskie miasta, takie jak: Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Poznań i Wrocław. Teraz dołącza do nich także Kraków.
Zakaz obowiązuje w punktach sprzedaży detalicznej, czyli np. sklepach, supermarketach, hipermarketach, stacjach benzynowych, sklepach monopolowych, punktach z produktami specjalistycznymi, np. sklepach winiarskich, domach handlowych.
– Mówimy o wszystkich miejscach, w których następuje detaliczny handel alkoholem – potwierdza Bogusław Kośmider. – Nie mówimy o pubach, restauracjach, winiarniach, bo to są gastronomiczne lokale konsumpcyjne. Ich ten zakaz nie obowiązuje.
17 maja na sesji Rady Miasta Krakowa radni przyjęli projekt uchwały w sprawie wprowadzenia na terenie Gminy Miejskiej Kraków ograniczeń w godzinach nocnej sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży. Naruszenie zakazu jest przestępstwem i będzie podlegać przepisom karnym.
Co myślą o tym mieszkańcy Krakowa?
Urząd Miasta od 17 października do 15 grudnia 2022 r. przeprowadził ankietę, w której zapytał mieszkańców Krakowa o ich zdanie na temat wprowadzenia nocnej prohibicji. W badaniu wzięło udział 11 741 osób. Za ograniczeniem sprzedaży opowiedziało się 6 082 respondentów (54,77 proc.), przeciw temu pomysłowi było 5 022 mieszkańców (45,23 proc.).
– Zapytaliśmy zarówno osoby zainteresowane – dając możliwość wypełnienia ankiety i zrobiliśmy badania opinii publicznej, pytając krakowian co sądzą o potencjalnym ograniczeniu handlu detalicznego alkoholem – mówił Bogusław Kośmider, Zastępca Prezydenta Krakowa.
Wiceprezydent podkreślił, że po raz pierwszy w historii samorządu tak dokładnie przeanalizowano zdanie mieszkańców.
– Kraków jest zróżnicowany w tej materii, ale wyróżnia się kilka miejsc, gdzie jest potrzeba interwencji.
Mieszkańcy i radni podkreślali, że największy problem jest w centrum Krakowa, gdzie podczas późnych godzin nocnych imprezują nie tylko krakowianie, ale także turyści. To z terenu Dzielnicy I Stare Miasto najczęściej wpływały skargi na zakłócanie spokoju.