Pierwsze kroki w zakresie zwiększenia kontroli cięższych pojazdów przejeżdżających przez Kraków podjęło w 2016 r. Otwarto wtedy pierwszy punkt pomiarowy przy ul. Księcia Józefa. Teraz czas na kolejne. Dwa specjalnie dostosowane do tego celu place powstaną przy okazji rozbudowy ul. Igołomskiej. Pierwszy z nich będzie przy ul. Jeziorko, drugi przy ul. Wyciąskiej. Punktami będzie zarządzać Inspekcja Transportu Drogowego, która kontroluje ciężarówki wjeżdżające do miasta.
– Lokalizacja nie jest przypadkowa, Igołomska to jedna z arterii, którą do Krakowa wjeżdżają pojazdy dostawcze i ciężarowe. Kontrola jest ważna, ponieważ przejazd przez miasto pojazdów z większą niż dopuszczalna ładowność negatywnie wpływa na nawierzchnie ulic, co w dalszej perspektywie kwalifikuje je do remontu – zaznacza Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.
Inspekcja Transportu Drogowego ma na terenie Małopolski kilkanaście specjalnie przygotowanych stanowisk, na których inspektorzy kontrolują wagę i wymiary ciężarówek.
– W przypadku przekroczenia dopuszczalnego tonażu i wymiarów pojazdu są nakładane kary pieniężne. Kontrole nacisków osi i dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów przeciwdziałają degradacji dróg, zwalczają też nieuczciwą konkurencję w przewozach – mówi Paweł Kucharczyk, małopolski wojewódzki inspektor transportu drogowego.
Wagi na Igołomskiej to część większego planu, który zakłada szerokie działania na rzecz poprawy jakości powietrza w naszym mieście. Kolejnym krokiem po wprowadzonym w 2019 r. zakazie palenia węglem i drewnem w piecach jest ograniczenie szkodliwych dla zdrowia i życia krakowian pyłów i tlenków azotu pochodzących z transportu. Dlatego w naszym mieście ma zostać wprowadzona strefa czystego transportu. To narzędzie pozwoli ograniczyć udział w ruchu najstarszych, najbardziej szkodliwych pojazdów. Wyprodukowane ok. 30 lat temu samochody, w tym ciężarowe, w największym stopniu odpowiadają za zanieczyszczenia powietrza pochodzące z transportu. Jak pokazują badania, ciężarówki odpowiadają za 28 proc. emisji pyłu zawieszonego i 38 proc. tlenków azotu w miastach.