Oznacza to, że już latem będzie decyzja środowiskowa dla I etapu podziemnej kolejki. To pozwoli na uruchomienie przetargu na dokumentację projektową, a następnie na rozpoczęcie budowy metra w Krakowie. Za jego budową krakowianie opowiedzieli się w referendum w 2014 r. Zostało wówczas przeprowadzone równolegle z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ideę budowy poparło ponad 55 proc. głosujących.
Po referendum powstało pytanie, jaką postać ma przyjąć nowy ciąg komunikacyjny: pełnoprawnego metra, premetra, czyli linii, która częściowo biegnie podziemnymi tunelami, a częściowo trasą naziemną. Wedle obecnych założeń linia łącząca Bronowice ze Wzgórzami Krzesławickimi ma mieć 22 km, 32 stacje, będzie poprowadzona nie tylko tunelami, ale również estakadą.
Typowe premetro ma właściwie postać tramwaju. Władze miasta uważają, że skoro tunel dla metra różni się od tunelu dla premetra średnicą ok. 1,5 metra, nic nie stoi na przeszkodzie, by wybudować taki o większych parametrach.
– O tym, czy ostatecznie w tunelu będzie jeździł tramwaj, czy metro, zdecydujemy wtedy, kiedy powstanie pełnowymiarowy tunel, który będzie w stanie pomieścić oba rodzaje pojazdów – mówił w ubiegłym roku Andrzej Kulig, zastępca prezydenta Krakowa.
Projektowanie tunelu zabierze około dwóch lat. Potem miasto przystąpi do dalszych działań. – Wtedy będziemy bliżsi poznania ostatecznych potoków pasażerskich, które mogą się w tunelu pojawić. Jeśli to będą znaczące ilości, zrealizujemy metro. Nic nie jest przesądzone, bo Kraków obok Warszawy należy do najdynamiczniej rozwijających się miast i nikt nie jest w stanie teraz przewidzieć zmian demograficznych – mówi wiceprezydent Andrzej Kulig.
Przypomnijmy, że w 2021 r. miasto przedstawiło raport z działań koncepcyjnych. Z badań wynikało, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest premetro, czyli normalny tramwaj, który wykorzystuje połączenia tunelowe, aby w przyspieszonym tempie, przy bardzo rzadko rozstawionych przystankach, poruszać się możliwie szybko i przemieszczać spore grupy pasażerów. Obecne wyliczenia wskazują, że z nowego środka transportu miejskiego może korzystać dziennie ok. 14 tys. pasażerów.