Do Strefy Czystego Transportu nie wjadą stare pojazdy, które mają nawet ponad 30 lat. To samochody osobowe wyprodukowane do 1992 r. w przypadku aut z silnikami benzynowymi oraz 1996 r. w przypadku osobówek z silnikiem diesla. To zaledwie 2 proc. całego ruchu w mieście, ale ich wpływ na zanieczyszczenie powietrza jest ogromny. Przekraczają normy nawet 16-krotnie! Co więcej: samochody benzynowe oraz diesle z normą Euro 1 mogą emitować nawet ponad 1 g węglowodorów i tlenków azotu na każdy przejechany kilometr.
– Najważniejszym wyzwaniem jest ograniczenie ruchu tych samochodów, które najbardziej zatruwają krakowskie powietrze – mówi Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego. – Są to najstarsze samochody z silnikiem diesla. To one nie posiadają filtrów DPF i emitują dużo pyłów oraz tlenków azotu. Samochody odpowiadają za 30 proc. pyłów, którymi na co dzień oddychają krakowianie.
Badania realnego ruchu w Krakowie, ale też wiele innych badań przeprowadzonych na całym świecie, pokazują, że auta z silnikami wysokoprężnymi często mają uszkodzone lub zdemontowane m.in. filtry cząstek stałych (DPF), w związku z czym ich wpływ na środowisko i zdrowie ludzi jest dużo gorszy. Znacznie częściej nie spełniają zadeklarowanych wymagań. Na przykład w Szwajcarii co piąty taki pojazd miał wielokrotnie przekroczone dopuszczalne emisje szkodliwych substancji z powodu usterki filtra w wydechu. A zamiast dopuszczalnych normami 250 tysięcy trujących cząstek z rury wydostawało się kilka milionów.
Najgorsza sytuacja przy ruchliwych ulicach
Najgorsza jest sytuacja przy najbardziej ruchliwych ulicach jak np. Aleja Krasińskiego czy ul. Dietla. Średnioroczne stężenie pyłu PM10 przy Alei Krasińskiego w 2022 r. wynosiło 46, a w ubiegłym roku – 45, co przekracza dopuszczalny poziom, który wynosi 40. Przy ulicy Dietla w roku 2022 stężenie wynosiło 33, a w 2021 r. – 29.
– Sytuacja w przypadku stanowisk komunikacyjnych, gdzie celem prowadzenia pomiarów jest ocena narażenia zdrowia mieszkańców na zanieczyszczenie powietrza związane z ruchem samochodów, wypada niekorzystnie. Dlatego tak ważnym, kolejnym krokiem w walce o czyste powietrze jest wdrożenie zapisów uchwały o Strefie Czystego Transportu – mówi Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza.
Badania przeprowadzone w 2014 przez zespół naukowców z Collegium Medicum UJ pokazały, że w przypadku tlenków azotu (pochodzących w Krakowie w 75 proc. z transportu kołowego) duże znaczenie ma odległość od źródeł zanieczyszczeń. Eksperci badali, jaki wpływ ma ilość wdychanych przez dzieci spalin na występowanie u nich astmy czy alergii skórnych. Okazało się, że im bliżej dziecko mieszka ulicy, po której jeżdżą samochody emitujące drażniące tlenki azotu, tym częściej występują u niego objawy wspomnianych chorób.
Obszar SCT będzie pokrywał się mniej więcej z granicami Krakowa. Nie obejmie jednak autostrad i dróg ekspresowych biegnących przez miasto (A4, S7, S52). Planowane jest też wyznaczenie ulic dojazdowych do tych tras od gmin okalających.