Treści dostępne w serwisie zostały stworzone w komercyjnej współpracy z miastami

Mieszkańcy Nowej Huty niecierpliwie czekają na nową aleję Róż, która znowu będzie pachnieć różami! Prace nad projektem z budżetu obywatelskiego są już na bardzo zaawansowanym etapie. Aleja Róż ma wrócić do formy z końca lat 50. i ponownie cieszyć oczy mieszkańców zielenią. Właśnie posadzono pierwsze drzewa. Co ciekawe, wokół nich nie zobaczymy trawy.

Drzewa na alei Róż zostały obsypane substratem składającym się z kilku czynników. Głównym elementem jest ziemia amsterdamska, oprócz tego kruszywo na wierzchu, które umożliwia przepuszczanie wody i powietrza

Projekt rewitalizacji zakłada przywrócenie historycznego układu zieleni z małą architekturą, trawnikami i różami w centralnej części. Na terenie placu znajdą się ławki i kosze na śmieci, nawiązujące do historycznych form znanych z fotografii z lat 50., dodatkowo zamontowany zostanie zdrój uliczny z wodą pitną dla ludzi i zwierząt oraz stojaki rowerowe. Aleja Róż w nowej odsłonie będzie także przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Sadzeniu roślin na alei Róż towarzyszy również poprawa warunków rosnących już tam dwóch szpalerów lip. Wokół drzew ściągnięte zostały betonowe płyty, które je otaczały, a ziemia pod drzewami została zamieniona na podłoże strukturalne, a dokładniej ziemię amsterdamską z górną warstwą nawierzchni mineralnej.

Właśnie ta warstwa, przypominająca na pierwszy rzut oka beton, zaniepokoiła mieszkańców Nowej Huty: „Betonoza dopadła i Hutę”, „To jest beton wylany koło drzew? Kogoś chyba poniosła wyobraźnia” – komentowali. Zarząd Zieleni Miejskiej uspokaja – to nie beton, nawet nie beton jamisty, a po prostu warstwa mineralna!

– Drzewa na alei Róż zostały obsypane substratem składającym się z kilku czynników. Głównym elementem jest ziemia amsterdamska, oprócz tego kruszywo na wierzchu, które umożliwia przepuszczanie wody i powietrza – mówi dr inż. Wojciech Bobek. – Poprzedni układ nawierzchni nie umożliwiał tak dobrej wymiany tym drzewom, dlatego nie miały łatwych warunków ani rozwoju ani wzrostu.

Dlaczego nie trawa?

Mieszkańcy sugerowali posadzenie w tym miejscu trawy, jednak specjaliści przekonują, że nie jest to najlepszy pomysł.

– W zwykłym wyobrażeniu trawnik kojarzy nam się z czymś zielonym, dobrym, poprawiającym estetykę. Natomiast dla samych drzew będzie bardzo dużą konkurencją o wodę, powietrze. Trawnik bardzo szybko też się zagęszcza, utrudniając przenikanie wody i powietrza w głąb, stąd też nie będzie to żadna przysługa dla drzew, jeśli założymy trawnik bezpośrednio wokół ich pni – przekonuje doktor Bobek.

Aleja Róż to plac miejski i trakt komunikacyjny, również w obrębie rosnących tam drzew. Utrzymanie trawnika byłoby więc bardzo trudne ze względu na panujące w tym miejscu warunki. Drzewa oraz znajdujące się wokół placu budynki oceniają trawnik, który również potrzebuje wody, a o którą konkurowałby z już niemłodymi lipami. Na alei Róż posadzone zostały 24 dodatkowe lipy, a wkrótce dołączą do nich tysiące krzewów.

– Właśnie sadziliśmy pierwsze drzewa, lipy drobnolistne, które wzbogacą aleję Róż - mówi Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej. – Nie tylko krzewy, nie tylko pachnące róże, ale też dodatkowe 2 szpalery drzew, 24 lipy drobnolistne. Aleja Róż zamieni się już wkrótce w miejsce zielone, pachnące, kwitnące, w którym chcemy odpoczywać i przebywać. Przed nami też sadzenie róż. Na pewno jeszcze w najbliższym terminie będą napływać kolejne dobre i pozytywne informacje z Alei Róż.

Źródła: Strefa Miast
Tags:
  • drzewa