Głównym celem programu było uzyskanie ciąży oraz narodzin dziecka średnio wśród co najmniej 25 proc. par, które zdecydowały się na zgłoszenie. Wyniki były jeszcze lepsze, bo odsetek ten wyniósł 42 proc. wśród 171 par, które ostatecznie przystąpiły do leczenia. Z tego naboru pozostały jeszcze dwie ciąże, a porody są przewidziane na listopad, a także luty przyszłego roku.
– Program został ogłoszony już w 2022 roku – mówi Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa. – Wtedy zaplanowaliśmy na ten cel 1 000 000 zł. Zgłosiło się dokładnie 201 par i okazało się, że w momencie, kiedy ogłoszono nabór, praktycznie tego samego dnia, trzeba było zamknąć listę. To był sygnał, że ludzi, którzy oczekują dziecka, jest dużo więcej.
Właśnie dlatego na ten rok miasto przeznaczyło wyższą kwotę, która wynosi 1,8 mln zł.
– W tym roku zgłosiły się 363 pary, czyli tak naprawdę więcej, niż zakładaliśmy, ale ponieważ tych środków finansowych również było więcej, wszystkie te pary będą mogły wejść do programu – dodaje Dariusz Nowak.
Każda para zakwalifikowana do programu otrzymuje dofinansowanie do jednej, zindywidualizowanej procedury zapłodnienia pozaustrojowego (5 000 zł) lub jednej procedury adopcji zarodka (2 500 zł).
– Każda z tych par jest również pod opieką psychologa od momentu, kiedy decyduje się na wejście do programu. Myślę, że to jest także bardzo ważne – podsumowuje Nowak.
Według badań Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii, w Polsce niepłodność dotyka 1,5 mln par. W samym Krakowie liczbę niepłodnych par szacuje się na około 30 tys., z czego około 600 par rocznie wymaga leczenia metodami medycznie wspomaganego rozrodu, takimi jak in vitro. Przyjęty przez krakowskich radnych „Gminny program leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Krakowa” ma ograniczyć niezamierzoną bezdzietność.